FILMMUZY 2024 – Nagrody portalu Filmmusic.pl

FILMMUZY 2024 – Nagrody portalu Filmmusic.pl - okładka
Maciej Wawrzyniec Olech | 07-04-2025 r.

Rozdane zostały prawie wszystkie możliwe nagrody filmowe za rok 2024. Złote Globy, Nagrody BAFTA, Cezary, słynne Oscary czy też polskie Złote Orły, to tylko niektóre z prestiżowych nagród w świecie filmu, gdzie obok kreacji aktorskich, umiejętności reżyserskich i scenopisarskich doceniana jest także muzyka skomponowana z myślą o ruchomych obrazach. Zostały jeszcze Filmmuzy, czyli nagrody portalu Filmmusic.pl. W przeszłości wielokrotnie nasi zwycięzcy, czy nawet nominowane prace różniły się znacznie od tych nagradzanych przy wyżej wymienionych ceremoniach. Ale chyba nigdy ta różnica nie była tak wielka jak w przypadku tej edycji, która dla wielu może zaskakująca. Nie będziemy ukrywać, że wybranie tych, naszym zdaniem, najlepszych soundtracków, kompozytorów i utworów minionego roku, okazało się nieco większym wyzwaniem niż zwykle. Nie, żeby nie było z czego wybierać, gdyż jak co roku trafiły się bardzo dobre, dobre, poprawne i słabe ścieżki dźwiękowe. Nie obyło się bez zawodów, ale też i pozytywnych niespodzianek. Ale przed wszystkie nasze nominacje charakteryzuje różnorodność.     Wśród tegorocznych nominowanych prac usłyszymy klasyczną orkiestrę, przygodowe symfoniczne granie, muzykę elektroniczną, rockową, jak i tę, za pomocą której cofniemy się w przeszłość. Dlatego chyba najlepszym określeniem, tegorocznych Filmmzy, będzie słowa: „Nostalgia”.

SCORE ROKU

W całej historii Filmmuzy chyba nigdy nie mieliśmy aż tak bardzo zaskakującego i nieoczywistego zwycięzcy jak w tym roku. Nie padło na ścieżkę dźwiękową, do wielkiej hollywoodzkiej produkcji, czy też ambitnego kina z przesłaniem. Nie, Filmmuza w kategorii Score Roku powędrowała do 4:30 Movie Bear McCreary’ego! Czyli chodzi o ścieżkę dźwiękową do skromnego filmu Kevina Smitha, który nawet nie trafił do polskich kin. Z drugiej strony można powiedzieć i co z tego? Skoro Bear McCreary stworzył przebojową ścieżkę dźwiękową, w której udało mu się zawrzeć całą magię kina lat 80. i 90. Może daliśmy się za bardzo porwać nostalgii, ale z drugiej strony Amerykanin bardzo naturalnie i szczerze, za pomocą swojej muzyki, oddał ten czas. Plus co najważniejsze stworzył soundtrack, który nie może się nie podobać i gwarantuje masę rozrywki. Niektórzy powiedzą „tylko tle”, ale my  mówimy „AŻ TYLE!”. Dlatego też wybraliśmy 3:40 Movie jako nasz Score Roku 2024!

Wśród dalszych nominowanych prac znalazła się przebojowa, elektroniczna ścieżka dźwiękowa duetu Trent Reznor i Atticus Ross do filmu Challengers. Doceniliśmy też Volkera Bertelmanna, za jego nietypową i bardzo dobrze oddziałowującą w obrazie ścieżkę do watykańskiego thrillera Conclave. Avatar: The Last Airbender Takeshiego Furukawy spodobał nam się za umiejętne połączenie klasycznej orkiestry oraz chóru z etnicznym brzmieniem. Listę nominowanych zamyka klasyczna kompozycja Alana Silvestriego do filmu Roberta Zemeckisa Here. Słuchając jej mogliśmy się przenieść do dawnych czasów i takich prac tego duetu Silvestri/Zemeckis, jak chociażby Forrest Gump.

KOMPOZYTOR ROKU

W tej kategorii doceniliśmy przede wszystkim pracowitość nominowanych kompozytorów. Zresztą nie tylko w minionym roku, ale i na przestrzeni ostatnich lat, ta trójka wykazuje się wyjątkową płodnością twórczą. Jednak zwycięzca może być tylko jeden i patrząc też na jakość stworzonych prac, jako Kompozytora Roku wybraliśmy Volkera Bertelmana (Conclave, Dune: Prophecy, The Day of the Jackal). Nie dużą różnicą głosów następne miejsca zajęli Bear McCreary (The 4:30 Movie, Outlander S7, Masters of the Universe: Revolution, Percy Jackson and the Olympians, The Lord of the Rings: The Rings of Power S2, Imaginary) oraz Lorne Balfe (Beverly Hills: Axel F, Wallace & Gromit: Vengeance Most Fowl, Argylle, Jie Mi)

ODKRYCIE ROKU

Nie będziemy ukrywać, że co roku w tej kategorii najbardziej się głowimy. Głównie chodzi o definicję, jaką ścieżkę, jakiego kompozytora, możemy uznać za Odkrycie Roku? Na szczęście jeżeli chodzi o rok 2024, parę nazwisk i ścieżek dźwiękowych z wielkim hukiem wkroczyła do świata muzyki filmowej. Najgłośniej uczynił to Daniel Blumberg ze ścieżką dźwiękową do filmu The Brutalist, za którą zresztą otrzymał Oscara w kategorii najlepsza muzyka. I tutaj i my też postanowiliśmy nagrodzić brytyjskiego muzyka/kompozytora. Wśród dalszych nominowanych trudno było nie zauważyć Micka Giacchino (syna Michaela Giacchino). Kompozycjami do hitu HBO The Penguin i produkcji Disneya ze świata Star Wars pod tytułem Skeleton Crew, mocno wszedł w świat telewizji. Na liście znaleźli się też Gints Zilbalodis i Rihards Zaļupe z Łotwy za ich wyciszającą muzykę do przepięknej animacji Flow. Gints Zilbalodis jest też reżyserem, scenarzystą, montażystą i producentem Flow. Dosłownie „człowiek orkiestra” i pozostając w tych muzycznych kategoriach, uznaliśmy, że był on też muzycznym odkryciem zeszłego roku.

UTWÓR ROKU

Na rzecz serialu Cobra Kai duet Leo Birenberg i Zach Robinson skomponowali masę dobrej muzyki, która już wcześniej była nominowana do Filmmuzy. Do ostatniego, finalnego sezonu serialu stworzyli tak przebojowy kawałek pt. Enter the Sekai Taikai, że aż znalazł się u nas na podium jako Utwór Roku! Dalsze utwory, które znalazły się u nas na liście, pokrywają się w dużej mierze z pracami nominowanymi w kategorii Score Roku. Co jest logiczne, wszak najlepsze ścieżki dźwiękowe roku, powinny mieć też najlepsze Utworu Roku. Poza kawałkami z 4:30 Movie, Conclave i Here doceniliśmy także piękne Le Trésor z The Count of Monte-Cristo Jérôme Rebotiera. W klimatów filmów noir przeniósł nas jazzowy Sam Spade Carlosa Rafaela Rivery z mini-serialu Monsieur Spade. Listę zamyka kolejny przebojowy, utrzymany w stylu lat 80. kawałek Axel’s F Return Lorne Balfe’a do Beverly Hills Cop: Axel F.

Na zakończenie tradycyjnie gratulujemy wszystkim nominowanym i zwycięzcom. Dzięki niektórym z nich rzeczywiście poczuliśmy się, jakbyśmy cofnęli się w czasie. Może tegoroczne Filmmuzy są naszą ukrytą tęsknotą za dawnymi latami? A może krytyką współczesnej muzyki filmowej, gdzie doceniamy tę stylizowaną na dawne lata? Z drugiej strony, nawet ta inspirowana przeszłością muzyka, jest muzyką współczesną. Co znaczy, że dalej ukazują się dobre i warte uwagi soundtracki.

Ale zanim zaczniemy zbyt bardzo analizować te wyniki i dopisywać im ideologię, chcemy jak zawsze podziękować wam za waszą uwagę i cierpliwość.  My zaś zagłębiamy się w słuchanie tych najnowszych ścieżek dźwiękowych, które ukazują się każdego dnia, aby za rok móc znowu wyłonić tych kilka (naszym zdaniem) najlepszych.

Najnowsze artykuły

Komentarze

Jeżeli masz problem z załadowaniem się komentarzy spróbuj wyłączyć adblocka lub wyłączyć zaawansowaną ochronę prywatności.