Sam Gustavo przygotował kilka niespodzianek repertuarowych, ale ta najbardziej poruszająca – A Love That Will Never Grow Old, w oryginale wykonywana przez Emmylou Harris – pozwoliła fanom odkryć Gustavo nie tylko jako wokalistę, lecz także jako tekściarza. Piosenkę, za którą Santaolalla otrzymał Złoty Glob w 2006 roku, napisał na potrzeby Brokeback Mountain razem z legendarnym Berniem Taupinem, który od zawsze współpracuje z Eltonem Johnem i jest autorem takich przebojów jak Candle in the Wind czy Rocket Man. Dla tych, którzy nie znali Gustavo jako wokalisty, jego wykonanie mogło być niezwykle emocjonującym zaskoczeniem. To był zresztą punkt kulminacyjny, choć zaraz potem argentyński artysta wrócił do świata Naughty Dog, kontynuując muzyczną podróż po apokaliptycznych Stanach Zjednoczonych.
Orkiestra NFM Filharmonii Wrocławskiej pod batutą Marka Wroniszewskiego świetnie wywiązała się z tego, głównego przecież, zadania, dając przestrzeń solistom – wśród nich Juanowi Luquiemu, gitarzyście towarzyszącemu Santaolalli na scenie i przy niedawnych filmowych projektach, takich jak Finch, ale również przy samym The Last of Us – czym podkreśliła nie tylko piękno samego tematu, ale także jego zmienność. Temat główny był na zmianę romantyczny i zadziwiająco zadziorny, niebezpieczny i pełny poetyckiego uroku. Wydobycie tej intensywności nie należało do najłatwiejszych zadań, ale orkiestra spisała się doskonale. Podobnie przy oryginalnym, złowieszczym i odegranym na blasze, I Know What You Are.