Artykuły (36)

”Wojna i Pokój” – sesja nagraniowa!
17 maja, kilka minut przed godziną szesnastą... W reżyserce studia Polskiego Radia na Woronicza panuje gorączkowa atmosfera. Gdzie by nie spojrzeć, wszędzie krzątają się jacyś ludzie: obsługa techniczna, czyniąca ostatnie przygotowania sprzętu, goście, pragnący zamienić parę słów z kompozytorem, Janem A.P. Kaczmarkiem i wielu innych. To już trzeci dzień nagrań partytury do Wojny i Pokoju, oprawy do (jak twierdzą producenci) największego europejskiego przedsięwzięcia telewizyjnego w dziejach.

Muzyka z seriali TV – część 2: Gorsza sztuka, czy lepsze rzemiosło?
Muzyka serialowa jest tworem, powstałym na potrzeby jakiegoś widowiska, pełniącym rolę ilustracji lub kontrapunktu do dzieła w jakiego ramach funkcjonuje. O ile w sferze czysto teoretycznej pojęcie muzyki filmowej i serialowej nie różnią się zbytnio, to jednak pod owym pozornie jednolitym słownym kamuflażem działają dwa całkowicie różne mechanizmy – systemy rządzące się niejednokrotnie zupełnie innymi prawami...

Muzyka z seriali TV – część 1: Zarys historyczny
Tak wiele mówi się ostatnio o historii muzyki filmowej, jej genezie oraz okresie rozwoju. Mało kto jednak zwraca uwagę na problematykę narodzin i kształtowania się muzyki w serialach telewizyjnych. Chcąc przynajmniej po części zrekompensować te braki w polskiej sieci postanowiłem przedstawić krótki zarys historyczny muzyki serialowej.
Rozmowa z Bearem McCreary
Bear McCreary – jeszcze trzy lata temu mało kto o nim słyszał. Punktem zwrotnym w jego karierze stał się światowy hit wśród telewizyjnych seriali, Battlestar Galactica, gdzie został zaangażowany do tworzenia oprawy muzycznej. Chcąc naszym czytelnikom przybliżyć bardziej postać tegoż kompozytora, postanowiliśmy porozmawiać z nim o jego pracy. Zachęcamy więc do przeczytania tej rozmowy i życzymy miłej lektury.
Sztuka czy rzemiosło? – Film i muzyka filmowa w kontekście obrazu J. K. Harrisona ”Jan Paweł II”
Film uważany jest powszechnie za jeden z najmłodszych elementów sztuki. Powstały w okresie modernistycznych haseł “sztuki dla sztuki” przez lata ewoluował stając się dla twórców pewnego rodzaju artystyczną giełdą, maszynką do robienia pieniędzy, tudzież showbiznesem. I tak z modernistycznego podłoża gatunek filmowy uciekł na utylitarystyczne podwórko skupiając się na formie, a nade wszystko na zapełnieniu portfeli producentów. Zapewne niejeden czytelnik zastanawia się po co ten wykład?
Muzyka filmowa vs. Media
Praktycznie na palcach od jednej ręki mógłbym policzyć osoby z mojego otoczenia, które poprawnie sklasyfikowałyby i cokolwiek wiedziały na temat muzyki filmowej. Czemu więc wśród nas panuje tak niska świadomość na tym polu. Czemu nawet wśród osób chwalących się dużą znajomością muzyczną pojawiają się luki tego typu? Kto temu jest winien pośrednio lub bezpośrednio? Przyjrzyjmy się sprawie bliżej...