Your browser is not supported! Update your browser to improve your experience.
Jerry Goldsmith

LA Confidential (Tajemnice Los Angeles)

(1997)
-,-
Oceń tytuł:
Paweł Stroiński | 15-04-2007 r.

Tajemnice Los Angeles to jeden z najbardziej znanych filmów drugiej połowy lat 90. Reżyserował Curtis Hanson, znakomity scenariusz (nagrodzony Oscarem) napisał Brian Helgeland. Oskara dostała także Kim Basinger. Nawiązujący do poetyki kina noir thriller został bardzo dobrze przyjęty zarówno przez krytykę, jak i widownię. Opowiada historię śledztwa dotyczącego wymordowania wszystkich osób w jednej kawiarni. Wśród ofiar był jeden policjant…

Do stworzenia muzyki Hanson zatrudnił po raz drugi weterana, Jerry Goldsmitha. Nie jest to pierwsza partytura tego typu w dorobku kompozytora. Wcześniej zrobił kultowe Chinatown dla Romana Polańskiego (którego ponoć nie widział na oczy, musiał stworzyć w półtora tygodnia muzykę zastępczą?). Tak jak tam, podstawą jest jazzowe brzmienie, solowa trąbka, fortepian, elektronika i… kotły. Muzyka akcji w dużej mierze oparta jest na kotłach. Za swoją dobrze działającą w filmie partyturę Goldsmith otrzymał nominację do Oscara. Poza wydaniem muzyki ilustracyjnej istnieje jeszcze wydanie z piosenkami, na którym zawarto dwa utwory kompozytora.

Wydaną przez Varese Sarabande płytę zaczyna Bloody Christmas. Od razu Goldsmith buduje napięcie doskonałą, jazzującą elektroniką. Dołączają smyczki, trąbka, po czym przechodzimy w świetny, choć nieco chaotyczny fragment akcji na kotły, po którym następuje bardzo ładny temat na fortepian, smyczki i trąbkę. Jak wspomniano, dominuje brzmienie jazzowe, bardzo nostalgiczne. W samej partyturze dość dużą rolę gra elektronika, tak jak w większości późnych prac kompozytora, poza tym, może trochę częściej niż zwykle, słychać fortepian, który doskonale wspomaga budowanie napięcia, a także rytmizuje muzykę akcji (jak w The Cafe). Elektronika służy tylko i wyłącznie jako podkład i też w pewnym sensie wspomaga budowanie tempa w akcji.

Mimo kilku dobrych tematów, w muzyce Goldsmitha przeważa raczej budujące napięcie underscore, które wypada na płycie całkiem dobrze, może dlatego, że w dużej mierze oparte jest na smyczkach, które swoją pracę wykonują bez zarzutu. Warto jednak zwrócić uwagę na znakomite wykonanie jazzowego tematu przez Malcolma McNaba (trąbka) w Bloody Christmas (z podkładem fortepianu i smyczków) oraz Susan Lefferts (z elektroniką). Sam suspens także posiada znakomity temat, po raz pierwszy słyszany pod koniec Questions, potem na początku Out of the Rain. Utwór ten posiada znakomitą partię na trąbki, trochę jednak brzmi to jak horror, co niestety nie wpływa dobrze na odbiór poza filmem. Rollo Tomasi rozpoczyna się od wykonania tematu napięcia przez kotły. Druga połowa tego utworu zawiera świetny fragment akcji.

Ostatnie utwory akcji mogą się wydać trochę chaotyczne, chociaż np. Shootout ma parę ekscytujących chwil. Najlepszym utworem akcji pozostaje wciąż jednak chyba Bloody Christmas, mimo świetnego, przewijającego się przez całą płytę tematu. Płytę kończy znakomity The Victor. Sam temat jest świetny, bardzo jazzowy, i wykonany z dużą emocjonalnością. Po tym następuje wykonanie tematu akcji, które kończy płytę.

Muzyka w filmie wypada dobrze, zwłaszcza budowanie napięcia. Na płycie jest trochę gorzej, dużo underscore, akcja jest niestety trochę chaotyczna. Jerry Goldsmith nie zszedł poniżej pewnego poziomu, co mu się czasami niestety zdarzało. Dobra, funkcjonalna partytura.

Najnowsze recenzje

Komentarze