Po dwu tygodniowej przerwie zapraszamy do naszego małego kącika. W nim nowe, amerykańskie, atrakcyjne propozycje, szczypta Europy i być może coś dla początkujących słuchaczy. Szczegóły w rozwinięciu newsa...

Wydanie gorąco oczekiwanej pracy z 2013 roku, mało znana muzyka zasłużonego kompozytora Srebrnej Ery oraz intrygujące tytuły od francuskich i hiszpańskich wydawców. Szczegóły w rozwinięciu newsa...

Dwa razy Eidelman, nowe tytuły z La-La Land, Intrady i coś dla fanów Złotej Ery – czyli ostatnie doniesienia z rynku kolekcjonerskiego. Szczegóły w rozwinięciu newsa...

Gdy wolne ma Intada, to z zdwojoną siłą atakuje wytwórnia La-La Land. Tym razem z dwoma potężnymi pozycjami plus inne dwa ciekawe wydania.

Zorientowana na trochę więcej niż tylko współczesną muzykę filmową, wytwórnia Intrada wyda nie lada gratkę kolekcjonerską...

Od dziś na naszej stronie będziemy w miarę możliwości (raz na jeden lub dwa tygodnie) podsumowywać to co działo się na bardzo bujnym i bogatym w ostatnich latach rynku kolekcjonerskim muzyki filmowej. Będziemy też zwracać uwagę na inne ciekawe wg nas tytuły, które ukazały się bądź wkrótce ukażą się na soundtrackowej mapie. Dziś pierwsza odsłona...

John Tavener, jeden z czołowych przedstawicieli tzw. minimalizmu duchowego, zmarł 12 listopada br. w swoim domu w Child Okeford w Anglii. Miał 69 lat.

Muzyka filmowa w filmie dokumentalnym to bardzo wdzięczny temat. Biorąc pod uwagę kiepską kondycję współczesnej filmówki 'fabularnej', muzyka do wszelkich form dokumentalnych, para-dokumentalnych, filmów przyrodniczych, produkcji przeznaczonych dla IMAXa, filmów nakręconych specjalnie na jakąś okazję i innych form artystycznych, cechuje się zazwyczaj oryginalnością, świeżością oraz interesującymi rozwiązaniami. Jest po prostu ciekawą alternatywą...

Miło jest nam poinformować, że podwójne zaproszenia na koncert muzyki z Władcy pierścieni: Drużyny pierścienia autorstwa Howarda Shore, który odbędzie się 31 maja na Krakowskich Błoniach otrzymuje 15 naszych czytelników...

Chociaż sezon nagród jeszcze sporo przed nami, w ramach corocznego rozdania nagród World Soundtrack Award, połączonych z Flanders International Film Festival (który odbędzie się pod koniec października br. w belgijskiej Gandawie), organizatorzy tradycyjnie dają szansę wszystkim internautom i fanom muzyki filmowej zagłosowania na swoją ulubioną ścieżkę dźwiękową ostatniego sezonu...

Kanadyjski kompozytor Howard Shore napisze muzykę do opery na podstawie horroru Davida Cronenberga "Mucha" z 1986 roku. Za przedsięwzięcie odpowiadają Los Angeles Opera oraz Théâtre du Châtelet z Paryża. Światowa premiera dzieła odbędzie się 1 lipca 2008 w Paryżu a premiera amerykańska we wrześniu tego samego roku, na otwarcie sezonu 2008-2009. Shore oprze operę oczywiście o swoją oryginalną muzykę z filmu, który jest jednym z 11 dotychczasowych, przy których współpracował z Cronenbergiem. Dalszą część dzieła stanowić będzie libretto i sztuka teatralna Davida Henry Hwanga. To również nie pierwsze spotkanie tej trójki - razem pracowali przy innym filmie Cronenberga "M.Butterfly". Miejmy nadzieję, że końcowe dzieło będzie równie nietuzinkowe i intrygujące jak oryginalna muzyka z filmu, zawierająca (szczególnie w swoim głównym temacie) właśnie "operowe" brzmienie. Za scenografię odpowiada Dante Ferretti (filmy Scorcese i Felliniego). Źródło: Los Angeles Times

Jutrzejszej nocy jeden z największych gigantów i mistrzów muzyki filmowej (a kto wie czy i muzyki jako muzyki w ogóle...) zostanie nagrodzony Oscarem za całokształt twórczości. Ennio Morricone długo czekał na to wyróżnienie, wielokrotnie ocierając się o samą nagrodę i wielokrotnie niesprawiedliwie będąc jej "pozbawionym". Dopiero u schyłku kariery, z dala od głośnych filmów i szczytu swej kariery, który przypadł na lata 80-te, Włoch zostanie uhonorowany prestiżową (trochę "nagrodą pocieszenia") tzw. Honorary Award. Rangę Oscara jako niewymiernego wyznacznika wartości artystycznych i sprzedajnego produktu można różnie oceniać i analizować, śmiać się z jego marketingowo-politycznego znaczenia, jednakowoż nie można mu odmówić jednego...