Częstym i efektownym zabiegiem do ukazania przyszłości jest podłożenie pod obraz muzyki elektronicznej. Analogowe brzmienie, potrafi podkreślić futurystyczny, skomputeryzowany świat. Syntetyczne dźwięki pasują też do dystopijnych wizji, w których życie zanika, albo już wymarło. Oba te elementy, znajdziemy w niezależnym niemieckim filmie science-fiction Everything Will Change wyprodukowanym przez Wima Wendersa. Naturalnie posiada on elektroniczną oprawę muzyczną, która przenosi nas w przyszłość, sprzętem i dźwiękami przeszłości.
Jej autorem jest niemiecki kompozytor, producent muzyczny i multiinstrumentalista Gary Marlowe. Jest on też regularnym gościem Festiwalu Muzyki Filmowej w Krakowie, gdzie prowadzi warsztaty i panele muzyczne. Także w tym roku podczas jego 15. edycji prowadził ciekawy panel pt. „Everything Will Change: How to Make a Science Fiction Score And A Mind Blowing Album.” Jak sam tytuł dosłownie sugeruje opowiadał on na nim jak wyglądał proces twórczy nad tym scorem. A także jak potem najlepiej zaprezentować skomponowaną muzykę na osobno wydanym albumie.
Miłośnikom muzyki elektronicznej, szczególnie tej w klimatach „retro”, mogę spokojnie polecić ten soundtrack. W swoim alpejskim studio Gary Marlowe zebrał imponującą kolekcję wszelakiej maści syntezatorów i najróżniejszych analogowych sprzętów. Przy pracy nad tą ścieżką mógł on je w pełni wykorzystać, nie raz eksperymentując i bawiąc się dźwiękami. W efekcie niejednokrotnie score skręca w psychodeliczne regiony. Nie mamy tutaj wyłącznie do czynienia z lekką i przyjemną, pulsującą elektroniką. W ogóle pisząc o klimatach „retro” nie mam na myśli wyłącznie, jakże teraz popularnej muzyki elektronicznej inspirowanej latami osiemdziesiątymi XX w. Właściwie to Everything Will Change bliżej do elektronicznego brzmienia lat siedemdziesiątych czy późnych sześćdziesiątych. Stąd też wspomniany psychodeliczny „flow” o który dobrze odzwierciedla tamtą epokę. Czy pasuje on do roku 2077 w którym toczy się akcja filmu? Jak najbardziej tak, gdyż główni bohaterowie, trójka młodych ludzi, fascynuje się dokonaniami ludzkości z przeszłości. Zbierają oni nawet stare winylowe płyty i starają się dowiedzieć jak najwięcej o minionych latach. Tym samym to retro-futurystyczne brzmienie jest jak najbardziej trafne do tego specyficznego filmu.