W poprzednim artykule, Dramat w cieniu rewolucji, powiedzieliśmy pokrótce o najważniejszych wydarzeniach, które doprowadziły do tzw. „rewolucji dźwiękowej” w amerykańskiej kinematografii. Pojawienie się dźwięku w filmie pociągnęło za sobą wiele zmian. Poza technologią zmieniła się przede wszystkim metodyka kręcenia filmów. Wiele znanych i cenionych twórców oraz aktorów odeszło z branży, a na ich miejsce pojawiły się nowe, nieznane dotąd nazwiska. Przemysł filmowy stał niejako na rozdrożu i tylko analiza rynku i dostosowanie go do potrzeb odbiorcy uchronił film dźwiękowy przed artystyczną klęską. W tych oto trdnych czasach pojawił się film muzyczny, czyli tak zwany musical, który śpiewem i tańcem przyciągać miał ludzi do sal kinowych. Przełom lat 20-tych i 30-tych to również pierwsze udźwiękowione filmy animowane Disney’a i Warnera. O tych i o innych wydarzeniach mających miejsce tuż po rewolucji dźwiękowej przeczytać możecie w artykule Tomka Goski.
Piosenka w filmie, czyli o początkach filmu muzycznego i animowanego.

Najnowsze newsy
Komentarze
Jeżeli masz problem z załadowaniem się komentarzy spróbuj wyłączyć adblocka lub wyłączyć zaawansowaną ochronę prywatności.