Michael Giacchino dementuje plotki odnośnie Werewolf by Night

Michael Giacchino już niedługo zadebiutuje jako reżyser. Już 7 października na Disney+ ukaże się jego film Werowolf by Night, do którego też sam skomponował muzykę. Choć stylistycznie obraz nawiązuje do filmów grozy lat 30. i 40. ubiegłego wieku ze studia Univerval, to tak naprawdę opiera się o stare komiksy Marvela. Tym samym już na starcie film zalicza się do Marvel Cinematic Universe. A oznacza to, że fani już zaczęli spekulować jak powiązany z innymi produkcjami Marvela będzie reżyserski debiut Giacchino. Czy pojawią się w nim inne znane komiksowo-filmowe postacie? I jeżeli film ma opowiadać o łowcach potworów, to co z najsłynniejszym „łowcą” ze stajni Marvela?

Michael Giacchino postanowił odnieść się do tych spekulacji, zaznaczając, że w ogóle większość plotek jest w 99,9% nieprawdziwa.  Tym samym wykluczył, aby Blade, czy Shang-Chi mieli znaleźć się w jego filmie. Zresztą najlepiej niech się reżyser/kompozytor sam wypowie:

#WerewolfByNight director @m_giacchino addressing Blade's rumored cameo in the upcoming special:

Read our full convo here: https://t.co/LZqXG4lS1Q pic.twitter.com/fjSqLQncL4

— One Take News (@OneTakeNews) September 26, 2022

Poniżej prezentujemy dwa plakaty promujące film. Jego oficjalny opis i zwiastun, w którym zapewne można już usłyszeć oryginalną muzykę Michaela Giacchino.

Pewnej czarnej, głuchej nocy członkowie tajnego bractwa łowców potworów wychodzą z ukrycia, aby pożegnać swojego zmarłego przywódcę. Podczas osobliwej ceremonii pogrzebowej zebrani dowiadują się, ze wezmą udział w śmiertelnej walce o potężny artefakt – w łowach, podczas których staną oko w oko z niebezpieczną bestią. Inspirowany horrorami z lat 30. i 40. XX wieku mrożący krew w żyłach materiał odkrywa przed widzami nowy zakątek Filmowego Uniwersum Marvela, dostarczając im przy tym solidnej dawki strachu, suspensu i makabry.