Warner Bros. ogłosiło w czwartek, że premiera drugiej części „Diuny” została przesunięta na 2024 r. Ciąg dalszy episkiego science-fiction , z muzyką Hansa Zimmer , obejrzymy najwcześniej 15 marca przyszłego roku. Choć i zważywszy na aktualną sytuację w Hollywood i ta data nie jest całkowicie pewna. Strajki scenarzystów i aktorów oznaczają nie tylko opóźnione premiery telewizyjne związane z brakiem scenariuszy i zamkniętymi planami zdjęciowymi. Także gotowe produkcje nie mogą trafić na wielkie ekrany, gdyż kampania promocyjna nie działa. Związki zawodowe hamują spotkania autorskie — stąd też takie gwiazdy jak Timothee Chalamet, ani Zendaya, czy Florence Pugh nie mogliby promować widowiska Denisa .Villeneueve’a. Wypuszczenie filmu bez odpowiedniego marketingu okazało się dla włodarzy z Warner Bros. i dlatego zdecydowano się na przesunięciu premiery.
Przy takiej sytuacji oczywistym jest, że miłośnikom muzyki filmowej i Hansa Zimmer, przyjdzie dłużej poczekać na soundtrack do tej produkcji. Co prawda 29. września ma się odbyć premiera innego filmu science-fiction „The Creator”, też z muzyką niemieckiego kompozytora. Ale naturalnie to nie to samo, co muzyczna kontynuacja, do pracy za którą Hans Zimmer otrzymał swojego drugiego Oscara. I zważywszy na aktualną sytuację w Hollywood co do premiery „The Creator” też nie możemy być na 100% pewni, czy odbędzie się w zaplanowanym terminie.