Urodzony w 1953 roku w okolicy Glasgow w Szkocji, Patrick Doyle musiał czekać wiele lat, by zaistnieć na rynku muzyki filmowej, nastąpiło to bowiem dopiero w 1989, choć takiego debiutu pozazdrościłoby mu wielu kolegów po fachu. Doyle odebrał wykształcenie w zakresie śpiewu oraz gry na fortepianie w Royal Scottish Academy of Music and Drama, którą ukończył w roku 1974. Po opuszczeniu murów uczelni postanowił kontynuować swoją karierę w świecie muzyki. Został nauczycielem gry na fortepianie i do 1978 roku musiał czekać, by po raz pierwszy zetknąć się z pierwszą prawdziwą muzyczną ilustracją do przedstawienia Glasvegas na festiwalu w Edynburgu. W kolejnych latach działał zarówno w radiu, jak i w telewizji, jako aktor (na początku swojej hollywoodzkiej kariery lubił pojawiać się w filmach, nad muzyką do których pracował, zwłaszcza u Kennetha Branagha) i jako kompozytor. Niemniej jednak za jego oficjalny debiut przyjmuje się rok 1989. Otóż dwa lata wcześniej Doyle dołączył do współzałożonego przez irlandzkiego aktora Kennetha Branagha towarzystwa Renaissance Theatre Company, gdzie miał zarówno grać, jak i czuwać nad muzyczną stroną poszczególnych przedsięwzięć. Ostatecznie skupił się właśnie na tej drugiej materii, mając okazję współpracować z tak uznanymi osobistościami sceny teatralnej jak Derek Jacobi czy Judi Dench.
W 1989 nastąpił przełom w karierze Szkota, Doyle został bowiem poproszony przez Branagha do zilustrowania opartego na sztuce szekspira filmu Henryk V. Kompozytor wywiązał się z zadania znakomicie, tworząc przemyślane, spójne dzieło o dużej urodzie artystycznej i tym samym zwracając na siebie uwagę muzycznego światka. Co więcej, za główny temat do tego filmu, Non Nobis Domine, został w tym samym roku nominowany do Ivor Novello Award. Debiut był zatem niezwykle udany. W kolejnych latach Doyle wielokrotnie, przy okazji kolejnych przedsięwzięć Branagha (ale nie tylko) miał okazję popracować nad materiałem Williama Szekspira. Wśród jego osiągnięć na tym polu najciekawiej chyba prezentuje się urocza i bogata tematycznie partytura do nakręconego w 1993 filmu Wiele hałasu o nic, gdzie Szkot w swoim – rozpoznawalnym już przez publikę – stylu dokonał opartej o wyraźną melodykę ilustracji. W 1996 roku z kolei, za kolejną adaptację Szekspira, tym razem Hamleta, otrzymał drugą w karierze, po Rozważnej i romantycznej (wyreżyserowanej przez samego Anga Lee), nominację do Oscara.
Równolegle z adaptacjami wielkiego angielskiego dramatopisarza, Doyle miał okazję współpracować z innymi uznanymi reżyserami: Brianem de Palmą (Życie Carlita) i Mike Newellem (Na zachód, Donnie Brasco, Harry Potter i Czara Ognia), został również regularnym kompozytorem w filmach Regisa Wargnier (Indochiny, Francuzka, Wschód-Zachód, Niania, Man to Man, Pars vite et reviens tard!) oraz dwukrotnie Alfonso Cuaróna (Mała Księżniczka, Wielkie nadzieje). Ma zatem spore doświadczenie w dużych, ale częstokroć wartościowych artystycznie produkcjach.
W 1997 roku, podczas pracy nad Wielkimi nadziejami, Doyle dowiedział się, że diagnoza lekarska wykazała u niego białaczkę; na szczęście kompozytor zdołał chorobę przezwyciężyć, i jak widać w ostatnich latach, pozostaje w wysokiej formie. XXI wiek to okres komercyjnych sukcesów Doyle’a – pisze on muzykę do Dziennika Bridget Jones, czwartej części Harry’ego Pottera, Eragona, Thora czy Genezy planety małp, choć wydaje się, że w superprodukcjach tego typu artysta mocno spłyca swoją muzykę, czego rezultatem są sprzeczne oceny jego pracy w środowisku (jego przedsięwzięcia fantasy nie zostają też docenione przez krytykę). Niemniej jednak jego dotychczasowy dorobek prezentuje się imponująco, twórca zaś przez lata swojej kariery zyskał sobie grupę fanów, zarówno za sprawą uroku swojej muzyki, jak i jej nietuzinkowości.
Doyle bardzo lubi melodykę, z reguły we wszystkich jego kompozycjach można odnaleźć silne rozwinięcia tematyczne – sam kompozytor mówi, że to jeden z powodów, dla którego filmowcy chętnie z nim współpracują. Przez lata ograniczał się przy tworzeniu muzyki do bardzo konwencjonalnych metod: podczas zapisu posługiwał się ołówkiem, nagrywał na dyktafon zagrane na fortepianie tematy i dopiero później ręcznie je orkiestrował. W ostatnich latach zrezygnował jednak (nie bez żalu) z tej prostej metodyki na rzecz nowszych technologii, w tym elektronicznych dem. Jak sam dla żartu mówi: ”Był to najsmutniejszy moment mojej kariery. Ołówku, gdzie jesteś?”.
Poza twórczością na rzecz kina, Doyle działa również w innych sferach muzyki. Warto nadmienić, że w roku 1990 został poproszony o przygotowanie cyklu pieśni na chór z okazji 90. urodzin brytyjskiej Królowej Matki, co dla każdego kompozytora oznacza wielki zaszczyt i jest wyrazem prawdziwego uznania.
Nagrody:
- Oscar (nominacje):
1995 – Sense and Sensibility
1996 – Hamlet
- Złoty Glob (nominacje):
1991 – Dead Again
1995 – Sense and Sensibility
- BAFTA (nominacje):
1995 – Sense and Sensibility
- Ivor Novello Award (zwycięzca):
1989 – Non Nobis Domine (Henry V) – Best Film Theme
- Filmmuza- nagroda portalu filmmusic.pl (nominacja):
2011 – kompozytor roku