Mark Ronson, Andrew Wyatt

Barbie

(2023)
Barbie - okładka
Tomek Goska | 11-08-2023 r.

Gdyby kilka miesięcy temu ktoś powiedział mi, że największym kinowym hitem lata będzie film Barbie, zapewne pomyślałbym że bredzi. Cóż, życie pisze najciekawsze scenariusze…

Tworzenie filmu na podstawie linii zabawek? Czemu nie!? Świat to przerabiał między innymi z  serią Transformers, czego przykładem są adaptacje od studia Paramount cieszące się swojego czasu wielką popularnością. Ostatnio już mniej… Właśnie owe znudzenie widowiskową wydmuszką przysparzało najwięcej obaw, czy oby słusznym jest pomysł, aby na duże ekrany przenosić przygody Barbie. Cóż bowiem ciekawego można opowiedzieć za pomocą zwykłej lalki? Jak się okazuje wiele…

Barbie zaczyna się od mocnego akcentu – parodii słynnej sceny początkowej z Odysei kosmicznej Stanley Kubricka. I tak oto przeprawiamy się przez Barbie Land – idylliczną krainę niczym wyrwaną z amerykańskiej reklamy lat 60., gdzie każdy dzień jest festiwalem radości i szczęścia. Sielankę przerywa postępujący kryzys egzystencjalny jaki dopada główną bohaterkę. Jak się okazuje jej dolegliwości powiązane są z życiowymi problemami posiadaczki owej lalki w realnym świecie. Barbie udaje się więc na niebezpieczną wyprawę, a jej towarzyszem podróży jest nie kto inny, jak Ken. Co z tego może wyniknąć? Ano kolejna porcja miłych dla oka niedorzeczności. Tak naprawdę film Grety Gerwig jest satyrycznym spojrzeniem na role społeczne przypisywane kobietom i mężczyznom. Zresztą nie tylko feminizm jest wątkiem wokół którego buduje się historię Barbie. Kapitalizm, patriarchat – to wszystko jest tylko narzędziem za pomocą którego wywarza się drzwi kolejnych poziomów absurdu. Aktorzy ewidentnie doskonale bawili się tymi pomysłami na planie, co przełożyło się na fantastyczny wynik finansowy Barbie. Nie bez znaczenia okazała się tu internetowa akcja zatytułowana Barbenheimer, czyli weekendowe wyjścia na dwa filmy jednocześnie: Barbie oraz Oppenheimer. Ile zyskał na tym obraz Christophera Nolana możemy zauważyć po analogicznie pnących się słupkach wpływów w box office.

Z produkcją filmu Barbie wiąże się jeszcze jedna ciekawa historia – ta dotycząca powstawania muzyki. Początkowo do stworzenia ilustracji zaangażowany został Alexandre Desplat, który współpracował już z Gretą Gerwig nad filmem Małe kobietki. Kiedy wydawało się, że ta relacja wkroczy na nowy poziom, kilka miesięcy przed premierą świat obiegła informacja o zwolnieniu Francuza i zatrudnieniu na jego miejsce duetu Mark Ronson i Andrew Wyatt. Trudno powiedzieć co stało za tą decyzją. W każdym razie alarmującym jest fakt, że ostatnio Desplatowi często zdarza się tracić projekty w wyniku różnic kreatywnych. Abstrahując jednak od motywów rozstania, to nie widzę powodów do przesadnej rozpaczy, ponieważ w filmie Barbie wszystko gra jak należy. Dosłownie.

Zacznijmy od tego, że wchodzimy w ten fantazyjny świat w iście teledyskowym stylu. Przeprawa przez Barbie Land upływa nam nie tylko w akompaniamencie licznych absurdów, ale i rytmicznej muzyki podkreślającej imprezowy, wyidealizowany styl życia mieszkańców bajecznej krainy. Nie dziwi więc obecność pokaźnej liczby przebojowych kawałków osadzonych na gatunkowym gruncie muzyki pop, ale i utworów instrumentalnych świetnie korespondujących z tymi piosenkami. Muzyka stworzona przez duet Ronson – Wyatt nie odstaje od przekazu dyktowanego przez piosenki. Mimo wszystko potrafi łączyć nowoczesne brzmienia z nawiązaniami do jakich uciekają się filmowi twórcy. I tak oto w związku z takim a nie innym prologiem słuszna wydaje się obecność kultowego fragmentu Tako rzecze Zaratustra Ryszarda Straussa. Kompozytorzy idą jednak dalej czyniąc z tego fragmentu coś na kształt motywu odkrycia. Oczywiście najważniejszą melodią tej pracy jest temat fikcyjnej krainy Barbie Land przemawiający popowym zestawem brzmień. Może nie ma u orkiestry budującej w finezyjny sposób warstwę emocjonalną, ale nie znaczy to, że ścieżka dźwiękowa do Barbie pozbawiona jest większej głębi. Rozterki i problemy głównej bohaterki zatopione są w ambientowo-smyczkowych teksturach. Aczkolwiek nie można w żaden sposób zaszufladkować gatunkowo tej specyficznej mieszanki muzycznej. Mamy elementy popu, rocka, klasyki, ambientu, jak i całą gamę różnorodnych pastiszów stylistycznych. Niektóre fragmenty sugerować mogą, że swój ślad pozostawił również pracujący wcześniej nad tym projektem Alexandre Desplat. Ciekawa to mieszanka dźwięków. Na pewno nie pozostawiająca przestrzeni na jakąkolwiek nudę.

Z tego też tytułu po zakończeniu seansu zapewne niejeden widz zapragnie sięgnąć do okolicznościowego soundtracku, aby przedłużyć sobie ten pozytywny vibe. Zanim to jednak nastąpi będzie musiał stanąć przed małym dylematem po który album konkretnie sięgnąć. Na rynku ukazały się bowiem dwa wydawnictwa. Pierwsze od Atlantic Records gromadzi piosenki jakie wybrzmiały w filmie oraz te inspirowane widowiskiem Grety Gerwig. Wśród nich znalazł się utwór promujący w wykonaniu Billie Eilish. Natomiast miłośników muzyki ilustracyjnej bardziej zainteresuje drugi krążek opublikowany pod wspólnym wydawniczym szyldem WaterTower Music oraz Waxwork Records. Zgromadzone na nim niespełna trzy kwadranse muzyki instrumentalnej w zupełności wyczerpują potencjał pracy stworzonej przez Marka Ronsona i Andrew Watta. Można mieć jedynie pretensję o zbyt melancholijną końcówkę albumu, ale ostatecznie wynika to z wymowy filmu. Na krążku utwory zaprezentowano bowiem w sposób chronologiczny.

Nie zmienia to jednak faktu, że zarówno muzyka, jak i film okazały się całkiem miłym zaskoczeniem. Barbie miała być tylko niezobowiązującym dodatkiem do blockbusterów letniego sezonu kinowego, a finalnie to właśnie te superprodukcje stanowiły tło do kasowego fenomenu Barbie. I choć opinie bywają różne, to ewidentnie widownia świetnie bawi się oglądając dzieło Grety Gerwig. Niemała w tym zasługa umiejętnie wpasowanej w obraz muzyki – zarówno piosenek, jak i oryginalnej ścieżki dźwiękowej skomponowanej przez Marka Ronsona oraz Andrew Wyatta.  Nie ma więc żalu po oddelegowaniu Desplata.

Najnowsze recenzje

Komentarze

Jeżeli masz problem z załadowaniem się komentarzy spróbuj wyłączyć adblocka lub wyłączyć zaawansowaną ochronę prywatności.