Długo trwało to, można nazwać „dochodzenie”, aby wreszcie zakończyć sprawę dziwnego czytelnika, którego celem było podsycanie gorącej atmosfery, aby skłócić ze sobą konkurencyjne portale – bezpodstawną krytyką oraz szarganiem dobrą reputacja witryny. Ten tajemniczy użytkownik to oczywiście Lipko. Wystarczy przeczytać jego wszystkie wypowiedzi, w których ani razu nie skupił się na komentowaniu faktów, bądź też nie poddawał ocenie żadnej recenzji. Nagonka w każdej formie: obelgi pod adresem redakcji i wysiłku obu portali. Nie przyszło mi nigdy na myśl, że tym czytelnikiem jest osoba nam dosyć znana osoba, która prowadzi dyskusje z moimi kolegami i często współpracuje, zarówno z nami, jaki i z portalem Pana Remisia. Oczywiście najważniejsze pytanie kto kryje się za Lipko? Cóż, wspólnie z portalem Soundtracks.pl zaczęliśmy rozpracowywać tajemniczego i przebiegłego użytkownika Lipko, który, jak każdy, popełnia błędy. Jesteśmy przekonani w 100 procentach. Decyzja była przemyślana, aby podać to czytelnikom do wiadomości, że Lipko to szanowny Naczelny MUZYKAFILMOWA.PL -> ŁUKASZ WALIGÓRSKI.
Tak Łukaszu…jeśli chcesz dowodów, wiedz, że każdy z nas swoje posiada, Ty natomiast nie posiadasz NIC! Straciłeś w moich oczach (i nie tylko), straciłeś szacunek. Czysta zazdrość sprawiła, że po fuzji tak bardzo zabolała Cię decyzja o przejściu do nas nowych kolegów, bo sam miałeś oddzielne plany wobec nich. Na Soundtracks.pl nigdy nie byłeś pozytywnie nastawiony, więc chciałeś, aby tam zapanował śmietnik, tylko po to, by poprawić sobie samopoczucie. Wobec tego stworzyłeś sobie Lipko, który swoim chamstwem i prostactwem próbował niszczyć reputacje portalów.
Szczerze myślałem, że dla Ciebie, Łukaszu, promocja muzyki filmowej stanowi priorytet, teraz wiem, że chodzi Ci wyłącznie o cyferki – liczby napisanych recenzji i odwiedzin. Przemawia przez Ciebie okropna zazdrość i hipokryzja. Nawet nasz kolega redakcyjny, Babuch, potrafił przyznać się do swoich wybryków, wygłupów… Szkoda, że Ciebie na to nie stać. Zamiast zająć się budowaniem silnej marki swojego portalu, postanowiłeś burzyć wszystko to, co stworzyli inni. Radzę się zastanowić, co chciałeś osiągnąć, bo w tym momencie straciłeś wszystkich, którzy Ciebie wspierali i podziwiali za Twoją determinację. A może jednak potrafisz powiedzieć „przepraszam”…