Nadszedł czas na podanie rozstrzygających wyników wewnątrzredakcyjnego głosowania na najlepszy score, utwór, najlepszego kompozytora, największe odkrycie a także najgorszą muzykę filmową roku. W jednych przypadkach zwycięzcy wybierani byli niemal jednogłośnie, w innych konkurencja była wyrównana a wygrane minimalne. W każdym bądź razie, nie przedłużając więcej i nie trzymając dłużej naszych czytelników w niepewności redakcja portalu Filmmusic.pl ogłasza następujące werdykty:
SCORE ROKU
Danny Elfman – STANDARD OPERATING PROCEDURE
Za intrygujące połączenie swojego nowoczesnego stylu z glassowskim minimalizmem, symfonicznej orkiestry z fascynującą elektroniką. Elfman pokonał The Cinematic Orchestra (The Crimson Wing:…), Alexandre’a Desplata (The Curious Case of Benjamin Button), Joe’go Hisaishi (Okuribito) oraz Cezarego Skubiszewskiego (Night).
KOMPOZYTOR ROKU
DANNY ELFMAN
Za Milk, Hellboy: The Golden Army, Wanted i oczywiście nagrodzoną przez nas Standard Operating Procedure. Rok 2008 był dla Elfmana niewzwykle udany, a ilość prac poszła w parze z jakością. W wyścigu o naszą nagrodę pokonał Joe’go Hisaishi oraz Michaela Giacchino.
ODKRYCIE ROKU
MAX RICHTER
Przede wszystkim za fascynującą i niebanalną ilustrację animowanej relacji z Wojny Libańskiej, czyli za Waltz with Bashir, ale nie zapominajmy też o póki co niewydanej muzyce z Henry May Long. Richter w tej kategorii pokonał The Cinematic Orchestra i Nico Muhly’ego.
UTWÓR ROKU
Michael Giacchino – ROAR! (z „Cloverfield”)
Za chyba swój najbardziej fascynujący utwór w dotychczasowej karierze. Potężny symfoniczny rajd, nawiązujący do klasycznych tematów Akiry Ifukube z obrazów o Godzilli, pokonał pozostałych nominowanych, którymi byli: Transformation The Cinematic Orchestra (z „The Crimson Wing:…”), Succes Montage Danny’ego Elfmana (z „Wanted”), They’ll Remember You Johna Ottmana (z „Valkyrie”), The Moon and the Superhero Johna Powella (z „Hancock”), Mausam & Escape A.R. Rahmana (z „Slumdog Millionaire”) i Death Defying Suite Cezarego Skubiszewskiego (z „Death Defying Acts”).
ANTYMUZA: GNIOT ROKU
Ramin Djawadi – IRON MAN
Za kompletny brak ciekawych pomysłów, kompozytorską nieudolność, banał i nieumiejętność znalezienia się muzyki w obrazie. Djawadi o Antymuzę stoczył w naszych uszach heroiczny bój z drugi rok z rzędu nominowanym Tylerem Batesem (The Day the Earth Stood Still) oraz duetem Harald Kloser, Thomas Wanker (10.000 B.C.).
Na tym kończymy rozrachunek z rokiem 2008, który podobnie jak i wcześniejszy okazał się muzycznie zupełnie niezłym, choć niestety znów zabrakło dzieł wybitnych. Te jednak trafiają się raz na kilka lat przecież, zatem może… w 2009? Tymczasem gdyby ktoś chciał przypomnieć sobie nominacje i zwycięzców tego jak i rok wcześniejszego rozdania naszej redakcji, to znajdzie je w tym miejscu.