Urodzony w 1958 roku, Joseph LoDuca dzieciństwo spędził w stanie Michigan. Jako, że niedaleko stamtąd do Nowego Jorku, często bywał w 'Wielkim Jabłku’, a zwłaszcza w tamtejszych klubach, gdzie poznawał muzyków rockowych i jazzowych. Zafascynowani nimi sam postanowił zostać muzykiem, rozpoczął więc studia na University of Michigan (później studiował także w Nowym Jorku) na kierunkach: jazz oraz muzyka klasyczna. Wkrótce związał się ze środowiskiem jazzowym, często i chętnie występował u boku różnych jazzmanów, bywał na festiwalach, nawet w Europie. Szybko odkrył jednak, iż znacznie ciekawsze od występów na scenie jest komponowanie muzyki.
Kariera Josepha LoDucy, jako twórcy muzyki filmowej zaczęła się dość przypadkowo. Bliski kolega kompozytora, początkujący reżyser, powiedział mu pewnego razu, że byłby dobry w komponowaniu ścieżek dźwiękowych. Wkrótce ów kolega poprosił LoDucę, by ten napisał muzykę do jego pełnometrażowego debiutu. Człowiekiem tym był nie kto inny, jak Sam Raimi, a jego debiutanckim obrazem oczywiście pierwsza część kultowego juz horroru Evil Dead. Praca przy tym filmie tak spodobała się Josephowi LoDucy, że postanowił poważnie zająć się pisaniem ścieżek dźwiękowych.
Następnymi projektami w karierzy były seriale telewizyjne i wątpliwej jakości filmy, które z ominięciem kin, trafiały na video. Ale LoDuca miał Raimiego. Najpierw zilustrował kolejne części Martwego Zła, do każdej następnej tworząc lepszą ścieżkę, od poprzedniczki, a w końcu dostał zlecenie zilustrowania dwóch seriali, produkowanych przez Raimiego: Herkulesa i Xeny. To właśnie one znacznie poprawiły pozycję kompozytora w muzyczno-filmowym światku, przyniosły mu uznanie oraz szereg nagród i wyróżnień. To także one sprawiły, że uwikłał się w spór z Universal Studios oraz ze swym młodym asystentem Danielem Koltonem, odnośnie ghostwritingu i praw do partytury.
Choć studia i początki kariery LoDucy mocno związane były z jazzem, to jednak w jego muzyce wpływy tego stylu nie są zbytnio widoczne. W dużej mierze wynika to pewnie z tego, że najbardziej znane kompozycje Amerykanina wymagają diametralnie innego rodzaju muzyki. W takich ścieżkach, jak Brotherhood of the Wolf LoDuca dał z kolei upust innej swojej pasji – muzyce etnicznej, którą zainteresował się mocno na studiach. Braterstwo wilków zresztą było nominowane do nagrody Cesara i Saturna i obok Armii ciemności i muzyki z seriali produkowanych przez Raimiego należy do najciekawszych partytur w dorobku tego w sumie mało znanego kompozytora.
Oficjalna strona kompozytora: www.loducamusic.com
Nagrody:
Primetime Emmy:
ASCAP Award:
Nominacje:
Primetime Emmy:
Saturn:
César:
Chainsaw Award: