W rodzimej Wielkiej Brytanii kompozytor Howard Blake zapewnił sobie pomnik trwalszy niż ze spiżu jednym zaledwie utworem, a mianowicie przepiękną świąteczną piosenką Walking in the Air pochodzącą z animowanego filmu Bałwanek z 1982 r. Zaśpiewany głosem chłopca z chóru marzycielski utwór na Wyspach to właściwie klasyk, śpiewany lub w wersjach instrumentalnych grany nie tylko przy okazji kolejnych świąt Bożego Narodzenia. Dość powiedzieć, że wśród wielu amatorskich i zawodowych coverów tego utworu znalazła się nawet wersja popularnego skandynawskiego zespołu Nightwish, specjalizującego się w gotycko-metalowych brzmieniach.
Ale ocenianie dokonań Howarda Blake jedynie przez pryzmat Walking in the Air byłoby wielką niesprawiedliwością. Brytyjczyk, który w wieku 18 lat w krajowym konkursie muzycznym zdobył indeks prestiżowej Royal Academy of Music, po ukończeniu studiów na tej uczelni, w klasie fortepianu i kompozycji, imał się wszelkich muzycznych zajęć. Był więc pianistą, aranżerem, orkiestratorem, dyrygentem, aż w końcu i kompozytorem. Pisał wiele: koncerty na orkiestrę i solowe instrumenty, oratoria, balety, chóralne pieśni… Wymienienie nawet tylko najważniejszych z jego prac wymagałoby sporej listy, ograniczny się może do tych najbardziej znanych i cenionych. Będą to: oratorium Benedictus, kantata The Song of St Francis, cykl pieśni szekspirowskich, koncert skrzypcowy z 1993 roku oraz koncert fortepianowy ku pamięci księżnej Diany.
Muzyka filmowa w twórczości Blake’a stanowi jedynie bardzo niewielki wycinek a sam kompozytor nigdy w pełni się jej nie poświęcił, nawet mimo popularności jaką mu przyniosła. Dla kina i telewizji pisywał już od drugiej połowy lat 60-tych, jednak bez większych sukcesów. Dopiero spotkanie wybitnego reżysera, Ridleya Scotta i ścieżka dźwiękowa do nagrodzonego w Cannes dramatu The Duellists zwróciły uwagę na jego nazwisko. Jednak nawet mimo pewnego zainteresowania ze strony Hollywood, Blake znaczącym nazwiskeim w branży nie został. Zilustrował potem wprawdzie przygodowy obraz z Michalem Yorkiem The Riddle of the Sands, kultowy w pewnych kręgach Flash Gordon (do spółki z muzykami grupy Queen), wspomniany The Snowman (ta ilustracja posłużyła także za kanwę napisanego kilka lat później baletu), A Month in the Country i kilka innych filmów, ale to zdecydowanie za mało, by zaliczyć go do znaczących kompozytorów muzyki filmowej. Nawet mimo niewątpliwego talentu i zdobytych umiejętności. Być może byłby o wiele bardziej popularny, gdyby pod koniec lat 70-tych producenci pewnego filmu, który okazał się wielkim hitem i wybitnym przedstawicielem gatunku science-fiction, nie zmienili pierwotnego wyboru i nie zamienili Blake’a na Jerry’ego Goldsmitha. Filmem, o którym mowa był Obcy: Ósmy pasażer Nostromo.
Na zakończenie garść niepowiązanych ze sobą ciekawostek. Howard Patrick Blake, urodzony 28 października w Londynie, ma 1,75 m wzrostu, a pisaniem muzyki zajmuje się już pół wieku. Od pewnego czasu jego kompozycje są wydawane przez wytwórnię Highbridge Music. Blake był współzałożycielem Stowarzyszenia Zawodowych Kompozytorów. Jego ulubionym instrumentem jest fortepian. Podobno pojawia się on w każdej bez wyjątku jego filmowej partyturze.
Oficjalna strona kompozytora:
Nagrody:
- BAFTA:
- 1981 – Flash Gordon (+ Queen) – NOMINACJA