Mieszkający obecnie w Los Angeles Alan Williams, choć raczej znany wąskiemu gronu odbiorców muzyki filmowej, jest jednym z najbardziej szanowanych i znanych twórców opraw muzycznych do filmów przeznaczonych dla trójwymiarowych kin IMAX. Absolwent Uniwersytetu Południowej Karoliny napisał muzykę do prawie 40 obrazów telewizyjnych, para-dokumentalnych i przeznaczonych dla kin IMAX, wśród których są tak znane tytuły jak Amazon (nominacja do Oscara w kategorii najlepszy krótkometrażowy film dokumentalny), Island of the Sharks czy Kilimanjaro: The Roof of Africa. Alan Williams niezwykle ciekawie opowiada o swoich początkach, inspiracjach, procesie tworzenia muzyki do niezwykłego kina IMAX, związkach z filmowcami. Zapraszamy do lektury (wywiad jest autoryzowany przez Alana Williamsa).
Jak zostałeś kompozytorem filmowym? Wybór, przypadek, przeznaczenie?
Wydaje mi się, że zawsze wiedziałem, iż będę kompozytorem muzyki filmowej. W wieku lat 14-stu wiedziałem, że chcę zostać kompozytorem. Muzyka to bardzo potężny język. Film to potężne medium. Kiedy oba się połączy, dostaje się najbardziej emocjonalny język ze znanych.
Jak rozpocząłeś swoją przygodę z kinem IMAX?
Moim pierwszym projektem związanym z IMAX-em był Amazon. Reżyser Keith Merrill był zaznajomiony z częścią moich kompozycji. Chociaż nigdy z nim nie pracowałem, zadzwonił do mnie pewnego ranka i powiedział, iż właśnie kończy produkcję filmu IMAX o lasach równikowych Amazonii. Obraz ten potrzebował muzyki łączącej tradycyjną orkiestrę z południowo-amerykańską muzyką etniczną. Chciał wiedzieć czy: po pierwsze będę zainteresowany i po drugie będę w stanie napisać muzykę w 2 tygodnie. Dwa tygodnie po tej rozmowie Amazon był miksowany w studiu z 40-minutową ścieżką dźwiękową na 80-osobową orkiestrę, etniczne instrumenty drewniane i chór. Tak oto rozpocząłem swoją przygodę z kinem IMAX.
Skąd bierzesz swoje inspiracje do pisania muzyki?
Inspiracja zawsze pochodzi z samych obrazów. Używam filmu do stworzenia inspiracji.
Czy są jacyś kompozytorzy klasyczni lub filmowi i ich prace, które podziwiasz?
Jest wiele takich utworów klasycznych i ścieżek dźwiękowych. Za wiele by przywołać je tutaj, ale wymienię kilku kompozytorów, których prace są dla mnie szczególnie inspirujące. Z muzyki klasycznej są to min. Vaughn Williams, Strawiński i Szostakowicz. W muzyce filmowej, oczywiscie na szczycie listy jest zmarły niedawno, wielki Jerry Goldsmith a zaraz za nim John Williams.
Czy jest jakiś szczególny projekt, z którego jesteś dumny?
Z pewnością Amazon był sukcesem. Samo otrzymanie nominacji do Oscara dla filmu było cudowne. Jestem również bardzo dumny z mojej pracy prze The Princess and the Pea. Wielki projekt! Z siedmioma oryginalnymi piosenkami i prawie 85-cioma minutami muzyki opisowej, skala tego projektu była dość ogromna: chór, soliści i 95-cio osobowa orkiestra.
Jak wygląda Twoja współpraca z reżyserami?
Każdy reżyser jest inny, Niektórzy wiedzą dokładnie czego chcą a inni nie są zbyt pewni. Co zawsze staram się zasugerować reżyserom, to by mówili w aspektach dramatu i emocji, tak samo jak rozmawiają z aktorami. A moja „robota” to by właściwie przetłumaczyć te wskazówki w kategoriach muzycznych.
Wiesz jak ścieżka dźwiękowa powinna wyglądać już po przeczytaniu scenariusza czy wizja ta zarysowuje swe kształty w czasie pracy nad filmem?
Czytywałem wiele scenariuszów i jeszcze nigdy gotowy film nie wyglądał tak jak sobie to wyobraziłem czytając scenariusz. Czytanie scenariusza pomaga w ogólnym zrozumieniu istoty filmu, ale to wszystko. Muzyka ewoluuje w czasie gdy ją piszę, pracując z obrazem.
Jak dużo czasu zwykle masz na napisanie ścieżki dźwiękowej?
Tyle ile mi dadzą! Właściwie, to tego czasu jest coraz mniej. Na Amazon miałem 2 tygodnie. Na Mark Twain’s America 10 dni. To jest trochę anormalne. Zwykle mam 3 do 5 tygodni czasu. Chciałbym mieć ich 6. Przeważnie zależy to od ilości i rodzaju muzyki. Jeżeli jest to duża ścieżka na pełną orkiestrę, oczywiście potrzeba wystarczająco dużo czasu by ją zorkiestrować. To wymaga więcej czasu niż powiedzmy elektroniczna ścieżka dźwiękowa.
Pracuje Ci się lepiej pod presją czy może wolisz mieć więcej czasu?
Zawsze wolę mieć więcej czasu ale równie dobrze pracuje mi się pod presją. Terminy wyzwalają inspirację. To jest czasami dobre.
Co według Ciebie ma najważniejszą rolę w muzyce filmowej: temat główny, underscore, muzyka akcji lub może coś jeszcze innego?
Wydaje mi się, iż najważniejszą rolą muzyki jest wspieranie dramatyzmu i emocji. Muzyka dodaje emocjonalnej jakości, którą nie zawsze można osiągnąć poprzez sam film. Jej zadaniem jest pomóc widzom poczuć co czują bohaterowie i historia. Temat główny, underscore czy muzyka akcji na wszystko to się składają. Co jest ważniejsze? To zależy od opowiadanej historii. Generalnie underscore umożliwia emocjonalne rozłożenie historii, natomiast tematy są ważne dla emocjonalnego oddziaływania. Tego typu muzyka może generalnie pochodzić od np. muzyki z napisów początkowych.
Teraz chciałbym się zapytać o moją ulubioną kompozycję: Kilimanjaro: To the Roof of Africa. Czy poszedłeś jakąś specjalną drogą by uchwycić ducha tej wspaniałej góry?
Bardzo mi miło, że tak lubisz tą ścieżkę dźwiękową. David Breashers, reżyser chciał by muzyka była taka jak dokładnie to powiedziałeś. Chodziło by wytworzyć poczucie wielkości góry równocześnie dając do zrozumienia widzom, iż znajduje się w Afryce. Ponieważ była to wyprawa na szczyt, kompozycja ewoluowała podczas gdy wspinacze przesuwali się poprzez różne strefy klimatyczne by w finale osiągnąć punkt kulminacyjny, gdy zdobyli szczyt.
Kiedy piszesz muzykę do filmu, czy myślisz o tym jak będzie ona brzmiała na albumie czy może jesteś jedynie skupiony na jej brzmieniu w filmie?
Muzyka filmowa to muzyka dla filmu. Jestem skoncentrowany na tym, jak będzie ona „pracować” w filmie. Mając równocześnie nadzieję, że poradzi sobie na albumie jako oddzielne medium, ale to sprawa drugorzędna. Muszę myśleć przede wszystkim o filmie.
Uważam, że jesteś mistrzem jeżeli chodzi o filmy dokumentalne. Jeżeli napiszesz jeszcze kilka takich ścieżek dźwiękowych jak Kilimanjaro i Amazon, producenci IMAX-a nigdy cię nie puszczą. Czy boisz się, iż możesz zostać zaszufladkowany do filmów IMAX?
Miałem to szczęście pracować w wielu gatunkach. Kocham format IMAX, ponieważ muzyka gra tam tak istotną rolę w filmie. Kina IMAX posiadają również najlepsze systemy nagłośnienia, więc moje kompozycje brzmią zawsze wspaniale w takim kinie. Nie chciałbym mieć przypiętej etykietki kompozytora tylko jednego typu, ale filmy IMAX pozwoliły mi pisać wielkie, tematyczne, orkiestrowe ścieżki dźwiękowe. Jeżeli przypnie mi się taką etykietkę, nie będę z tego powodu narzekał.
Chciałbyś napisać muzykę do wielkiego, epickiego filmu?
Tak, oczywiście. Kocham tego typu kino i było by świetnie coś takiego napisać.
Co możesz powiedzieć o Twoich następnych projektach?
Obecnie piszę muzykę do filmu fabularnego Crab Orchard z Judge’m Reinhold’em i Edwardem Asnerem. Następnie w planach mam inny film, Lost in New Harmony.
Kiedy możemy zobaczyć Cię i usłyszeć na koncercie w Polsce? 🙂
Z miłą chęcią przyjechałbym do Polski na taki koncert. Potrzebuję tylko zaproszenia.
Wywiad w wersji angielskiej/Interview in english version:
How did you become a film composer? Choice, accident, destiny?
I guess I always knew I would be a film composer. By the age of 14 I knew I wanted to be a composer. Music is a very powerful language. Film is a powerful medium. When the two are combined, you have the greatest emotional language known.
How did you start with IMAX projects?
My first IMAX project was Amazon. Kieth Merrill, the director, was familiar with some of my work. Although I had never worked with him, he phoned one morning and said he was finishing up an IMAX film about the Amazon rainforest. It would need a musical score that combined the traditional orchestra with the native ethnic music from South America. He wanted to know if I was first interested and second be able to deliver a completed score in 2 weeks. Two weeks from that phone call, Amazon was being mixed on the dubbing stage with a 40-minute score with an 80-piece orchestra, combined with ethnic woodwinds and percussion and choir. That was how I started with IMAX projects.
Where do you find inspiration to writing music for your movies?
The inspiration always comes from the images themselves. I use the film to create the inspiration.
Are there any classical or film music composers with any specific scores you enjoy?
There are a number of scores and pieces. Too many to name but I will name a few composers whose work I find very inspiring. From the classical world, Vaughn Williams, Stravinsky and Shostakovich. From the film world, certainly the top of the list is the late, great Jerry Goldsmith followed by John Williams.
Was there any particular project you were especially proud of?
Certainly Amazon was a success. For the film to receive an Academy Award nomination was wonderful. I am also very proud of my work on The Princess and the Pea. A very big project! With 7 original songs and nearly 85 minutes of total music, the scope of the project was quite large: choir, soloists and a 95-piece orchestra.
What is your collaboration like with directors?
Every director is different. Some know exactly what they want and others are not sure. What I always suggest to directors is to speak in terms of drama and emotion, the same way they speak to actors. It’s my job to translate those directions into musical terms.
Do you know how the score should look right after reading the script or does the vision come into existence in the middle of the work?
I have read many scripts and never has the final film looked anything like I envisioned it when I read the script. Reading the script helps with the overall feel of the film but that’s about it. The score evolves as I’m writing it, working with the picture.
How much time usually do you have to create the entire score?
As much time as they give me! Actually it seems that there is less and less time. Amazon was 2 weeks. Mark Twain’s America was 10 days. That’s not normal. Usually 3-5 weeks seems to be normal. I’d love 6 to do a project. It mainly depends upon how much music and the type of music. If it’s a large orchestral score there needs to be enough time to orchestrate the score. This requires more time than say an electronic score.
Do you work better under pressure, or do you prefer a lot of time to work on a score?
I always prefer more time but I do work well under pressure. The deadline forces inspiration. That is good sometimes.
What in your opinion has the most important role in move music: main theme, underscore, action score or maybe something else?
I feel the most important role of music is to support the drama and emotion. Music adds the emotional quality that can’t be put on film. It needs to help the audience feel what the characters and story are feeling. The main theme, underscore and action all contribute to this. Which is more important? It depends on the story being told. Generally, the underscore provides the emotional shifts in a story but themes are important for emotional payoff’s. This music generally can be derived from a main title.
Now I would like to ask about my favorite score: Kilimanjaro: To the Roof of Africa. Was there any special way to treat that score to capture the spirit of that magnificent mountain?
I’m glad you enjoyed that score. David Breashears, the director, was the music to do exactly what you are said. It was to create the grandeur of the mountain while still letting the audience know that it’s in Africa. Because it was a journey to the top of the mountain, the score evolved as the climbers moved through the different climate zones finally reaching the climax as they reached the top of the mountain.
When you are writing music to a movie, do you think about how it will sound on the album or are you only focused on how it will sound in the movie?
Film music is music for motion picture. I’m concerned about how it works with the picture. Hopefully it will stand alone on a CD but that is secondary. I must commit to the movie first.
I think you’re a master with documentary films. If you will compose a couple more scores as good as Kilimanjaro and Amazon, the IMAX producers will never let you go. Are you afraid that you could only be associated with IMAX movies?
I have been fortunate to work in many different genres. I do love the IMAX format because music plays such a vital and important role in the film. IMAX theaters also have the best sound systems so my scores always sound fabulous in the theater. I don’t want to be labeled as only a certain type of composer but IMAX films have allowed my to write melodic, large orchestral scores. If I am to wear that label, that would be OK.
Would you like to write the music to a big epic movie?
Yes, very much. I love the genre and would enjoy writing music for such a film.
What can You tell about Your next projects?
Presently I’m writing the score to the feature Crab Orchard starring Judge Reinhold and Edward Asner. I then begin work on the feature Lost in New Harmony.
When can we see and hear You in Poland on concert? 🙂
I would love an opportunity to have a concert in Poland. I just need an invitation.
Podziękowania:
Chciałbym w tym miejscu podziękować Tomkowi Rokicie za wszelką pomoc przy tłumaczeniu oraz korekcie. Tomkowi
Gosce dziękuję za pomoc przy układaniu pytań. Zabawa była przy tym przednia. Największe podziękowania kieruję w stronę bohatera wywiadu Alana Williamsa, za to że znalazł czas na
rozmowy ze mną, a następnie zechciał odpowiedzieć na kilka pytań związanych z Jego twórczością.