Szukaj: w


recenzje

Love, Simon (Twój Simon)



Ju¿ na wstêpie nie bêdê ukrywa³, ¿e wprost uwielbiam muzykê Roba Simonsena do filmu Nerve. Kiedy pierwszy raz j± us³ysza³em by³em zachwycony jak uda³o mu siê po³±czyæ retro-brzmi±c±-elektronikê ze wspó³czesnym elementami, tworz±c unikatowe i przede wszystkim niezwykle przyjemne dla ucha brzmienie. Zreszt± ka¿dego ciekawego tej ¶cie¿ki d¼wiêkowej, zapraszam nieskromnie do mojej oddzielnej recenzji. Tutaj skoncentrujmy siê na Love Simon (Twój Simon), kolejnej pracy Simonsena, gdzie znowu siêga po specyficzny "oldschoolowy" d¼wiêk syntezatorów, tworz±c znowu nietuzinkowy i jak¿e optymistycznie napawaj±cy soundtrack.

Ale po kolei, Love, Simon (polskie t³umaczenie Twój Simon), to adaptacja bestsellerowej ksi±¿ki Becky Albertalli pt. Simon oraz inni homo sapiens. Opowiada ona historiê siedemnastoletniego Simona, typowego amerykañskiego ch³opaka uczêszczaj±cego do liceum (High School). Na pierwszy rzut oka film jawi siê jako kolejny film o dorastaniu, pierwszej mi³o¶ci, przyja¼ni w szkole i ogólnie m³odzie¿owych rozterkach. I tak te¿ jest przy czym g³ówny bohater ma pewn± tajemnicê. Jest gejem i nie powiedzia³ o tym jeszcze nikomu ze swego otoczenia, ani rodzicom, ani przyjacio³om. Sytuacja diametralnie siê zmienia, kiedy na internetowym forum szko³y, poznaje anonimowego kolegê, który te¿ ukrywa przed wszystkimi swoj± orientacjê seksualn±. W przeciwieñstwie do sporej liczby filmów, które poruszaj± tematykê osób homoseksualnych, Love, Simon jawi siê jako pewien powiew ¶wie¿o¶ci i to w³a¶nie w tym, ¿e pod±¿a schematami m³odzie¿owych, komedii romantycznych. I w tym le¿y jego si³a, ¿e nie stara siê byæ ¶miertelnie powa¿ny, czy moralizatorski, tylko w bardzo ciep³y i zabawny sposób, opowiada normaln± historiê dorastania i pierwszej mi³o¶ci. To w sumie wymarzony projekt dla Roba Simonsena, który specjalizuje siê g³ównie w komponowaniu do dramatów i komedii w ramach amerykañskiego niezale¿nego kina (Love, Simon, to w³a¶nie taka niezale¿na produkcja, która odnios³a niebywa³y sukces finansowy w Stanach Zjednoczonych).

Na wstêpie wspomnia³em, ¿e przy Love, Simon Simonsen, podobnie jak przy Nerve znowu siêgn±³ po specyficzne trochê retro brzmienie syntezatorów. Czytaj±c za¶ opis filmu, mo¿e siê nasun±æ pytanie, czy tego typu muzyka w ogóle pasuje do takiego filmu? Moja odpowied¼: jak najbardziej, gdy¿ obraz ten czerpie te¿ gar¶ciami z dorobku kina m³odzie¿owego lat 80tych i 90tych. I filmy te czêsto mia³y elektroniczne, trochê popowe ¶cie¿ki d¼wiêkowe. Plus Amerykanin po raz kolejny, jak i w przypadku Nerve nie na¶laduje dos³ownie brzmienia minionych lat. On wykorzystuje je i przetwarza na w³asny wspó³czesny muzyczny jêzyk. Plus w samym filmie, g³ówni bohaterowie, jak w sumie typowa m³odzie¿, ci±gle korzystaj± z urz±dzeñ elektronicznych. G³ówny w±tek oparty jest na komunikacji za pomoc± komputera, telefonów komórkowych, chatów internetowych itd. Ju¿ przez ten pryzmat u¿ycie elektroniki do zilustrowania tego obrazu jest jak najbardziej zrozumia³e i wypada bardzo dobrze w scenach elektronicznej komunikacji.
Poza tym nie nale¿y te¿ Love, Simon i Nerve porównywaæ w kategoriach 1:1, szczególnie muzycznie. Ta druga praca sz³a bardziej w kierunku "snythwave", tutaj Simonsen nie zapomina o charakterystycznych muzycznych cechach komedii romantycznych. Z jednej strony mamy wiêc elektronikê, bardzo ciep³± i przyjemn± w brzmieniu, która niektórym mo¿e siê wrêcz skojarzyæ z Janem Hammerem i jego Miami Vice. Mo¿na powiedzieæ, ¿e Amerykanin idzie bardziej w kierunku elektropopu. Z drugiej strony mamy drobn± orkiestrê oraz gitary, równie ciep³e, doskonale oddaj±ce m³odzieñczy charakter filmu.
Mimo, ¿e wiêkszo¶æ wspó³czesnych ¶cie¿ek d¼wiêkowych opartych jest na ³±czeniu elektroniki z orkiestr±, czy "¿ywymi" instrumentami, tak naprawdê tylko nielicznym kompozytorom ten miks naprawdê dobrze wychodzi. I Rob Simonsen jest jednym z nich, czego w³a¶nie idealnym przyk³adem jest ten soundtrack. Syntezator brzmi jak syntezator, za¶ ¿ywe instrumenty, tak jak ¿ywe instrumenty. Niby taki bana³, ale we wspó³czesnej muzyce filmowej, ju¿ te¿ nie jest to taka oczywista. Co wiêcej nie s³ychaæ te¿ ¿adnego konfliktu miêdzy muzyk± elektroniczn±, a t± na skromny sk³ad orkiestry. Syntezator i klasyczne instrumenty bardzo dobrze siê uzupe³niaj± tworz±c odpowiedni klimat i brzmienie.



Album otwiera ¶wietny kawa³ek Simon and Blue, bêd±cy te¿ g³ównym motywem wokó³, którego Rob Simonsen buduje ca³y score. Chwytliwa melodia, po³±czona z ciep³ym, pozytywnie nastawiaj±cym elektronicznym brzmieniem, doskonale ilustruje i opisuje uczucie g³ównego bohatera, do internetowego nieznajomego (wszelkie z³e skojarzanie, ¿e niewiadomo kto jest po drugiej stronie, proszê sobie darowaæ). I choæ mo¿e jest to ma³o profesjonalne okre¶lenie, ale ten kawa³ek jak i zreszt± ca³y ten soundtrack najlepiej opisaæ jako "fajny". Tak jak i tytu³owy utwór Love, Simon, gdzie pojawia siê przesympatycznie brzmi±cy wokal. Kolejny kawa³ek, po którego przes³uchaniu po prostu czuæ rado¶æ w sercu. I nie powinno byæ inaczej wszak muzyka ta ma odzwierciedlaæ uczucia bycia zakochanym.

Jednak okres dorastania to nie tylko wspania³e chwile i podobnie jest z filmem i muzyk± do Love, Simon. Nie zdradzaj±c za wiele z fabu³y, ale ³atwo siê domy¶liæ, ¿e tytu³owy bohater nie móg³ ci±gle ukrywaæ swojej orientacji seksualnej przed przyjació³mi, a co dopiero rodzin±. Pora wyznañ musia³a przyj¶æ i Simonsen porzuca na ten czas beztroskie d¼wiêki. Druga czê¶æ albumu, to ju¿ mniej elektroniki, wiêcej, "¿ywych" instrumentów i pod±¿anie w powa¿niejsze regiony. Miejscami mo¿na wrêcz poczuæ pewnie klimaty jak ze ¶cie¿ek d¼wiêkowych Thomasa Newmana. I to w³a¶nie ta melancholijna, powa¿na strona tej muzyki jest lepiej wyeksponowana w samym filmie. Love, Simon, a Nerve, to w obu filmach pojawia siê sporo muzyki ¼ród³owej. O ile w tym drugim piosenki i score dobrze siê uzupe³nia³y, tak przy Love, Simon spychaj± one muzykê Simonsena na drugi plan. Nie ma siê w sumie co dziwiæ skoro mamy do czynienia z komedi± romantyczn±, które zawsze lubi³y korzystaæ ze znanych hitów. Tutaj ca³y obraz siê wprost pod nimi ugina, zreszt± jest nawet osobne wydanie soundtracku, wy³±cznie z piosenkami.
Nie jest te¿ tak, ¿e muzyka Roba Simonsena w ogóle nie istnieje w obrazie. Jak wspomnia³em w³a¶nie przy tych powa¿niejszych momentach, gdzie ilustracja ckliw± ballad± wypad³aby kiczowato, ¶cie¿ka Amerykanina spe³nia swoje podstawowe zadanie. Ale i przy tych rado¶niejszych momentach score ten ca³kowicie nie ginie. Wspomniane elementy internetowego chatowania ilustrowane s± równie¿ wspomnianym i przeze mnie i wychwalanym g³ównym motywem, który po seansie na d³ugo zostaje w pamiêci. A wiêc wtedy kiedy Simonsen mo¿e zaistnieæ wywi±zuje siê bezb³êdnie ze swojego zadania. Jedynie szkoda, ¿e w obrazie a¿ tak czêsto nie ma ku temu okazji. I na zakoñczenie, co do roli tej muzyki w nim, to ciekawym jest, ¿e w finale wykorzystano utwór Aftermath Roba Simonsena z wielokrotnie przeze mnie wspominanego Nerve. A wiêc muzyczny fina³ tamtego filmu pos³u¿y³ za muzyczny fina³ tego filmu i mam do¶æ mieszane uczucia z tym zwi±zane. Ju¿ sama scena pod któr± ten kawa³ek zosta³ pod³o¿ony, trochê siê gryzie z reszt± filmu i zalatuje te¿ hollywoodzkim kiczem, przed którym siê ca³y czas ta niezale¿na produkcja broni³a. I jak ju¿ wspomnia³em w tej recenzji, nie mo¿na porównywaæ muzycznie Love, Simon i Nerve w kategoriach 1:1. Tak te¿ mimo wszystko i pewnych podobieñstw stylowych, utwór ten jednak brzmi jak z innego filmu. Oczywi¶cie mo¿na siê te¿ domy¶liæ jaki tytu³ pos³u¿y³ za temptrack, ale szkoda ¿e w tej jednej scenie po prostu skopiowano muzykê, zamiast stworzyæ czego¶ nowego.



¦cie¿k± d¼wiêkow± do Love, Simon Rob Simonsen po raz kolejny potwierdza, ¿e jest jednym z ciekawszych kompozytorów tzw. m³odego pokolenia. Naturalnie jej prezentacja w obrazie, zostawia trochê do ¿yczenia, ale ju¿ sam album to czysta, nieskrêpowana muzyczna przyjemno¶æ. Amerykaninowi doskonale uda³o siê uchwyciæ m³odzie¿owy charakter filmu, skrywane uczucia g³ównego bohatera, jak i te¿ zami³owanie m³odego pokolenia do elektronicznych gad¿etów. Nied³ugi soundtrack jest dobrze skrojony i oferuje nam prawie 40 minut ciekawego i przyjemnego dla ucha maria¿u elektroniki i "¿ywych" instrumentów. I tylko szkoda, ¿e nie mo¿na nabyæ tego albumu w formie fizycznej na p³ycie CD. Gdy¿ niejeden mi³o¶nik muzyki filmowej, nie tylko tej elektronicznej, na pewno ucieszy³by siê z posiadania tej p³yty w swojej kolekcji. A tak pozostaje nam siê cieszyæ tym co mamy i bacznie ¶ledziæ karierê amerykañskiego kompozytora i mieæ nadziejê, ¿e po Nerve i Love, Simon jeszcze nie raz pozytywnie i za pomoc± syntezatorów mnie i nas zaskoczy.

P.S. Poni¿ej stworzona przez Lakeshorerecords muzyczna suite z Love, Simon:


Nasza ocena
Oryginalno¶æ ¶cie¿ki:
Muzyka w filmie:
Muzyka na p³ycie:
OCENA OGÓLNA:
Lista utworów
  • 1. Simon and Blue (4:08)
  • 2. The Spier House (1:04)
  • 3. Love, Simon (2:36)
  • 4. Car Confessions (2:30)
  • 5. Change is Exhausting (1:41)
  • 6. Vacation in the Middle of Nowhere (1:24)
  • 7. New Message (1:04)
  • 8. Creekwood High (1:42)
  • 9. Gonna Get Some Air (1:32)
  • 10. Coming out Straight (1:10)
  • 11. Abbey Deserves a Superhero (2:07)
  • 12. You Get to Breathe Now (1:57)
  • 13. Homecoming (1:46)
  • 14. Doves (2:12)
  • 15. Promise Me You Won’t Disappear (2:46)
  • 16. Tell Me About Blue (0:51)
  • 17. I Shouldn’t Have Missed It (1:48)
  • 18. Something I Want to Tell You (4:20)
  • 19. You Know Where to Find Me (1:09)
Czas trwania: 37:38
Komentarze
Tomasz Goska 2018-09-30
11:28
Przyjemnie siê tego s³ucha i to w³a¶ciwie jedyna najwiêksza zaleta tego score. Troszkê elektroniki retro, troszkê zawodzenia w stylu indie... Fajna mieszanka i szkoda tylko, ¿e album nie pojawi³ siê na CD.

Love, Simon (Twój Simon)

Kompozytor:

  • Rob Simonsen

Dyrygent:

  • Mark Graham

Wydawca:

  • Lakeshore Records (2018)

Producent:

  • Rob Simonsen

R E K L A M A





NASI PARTNERZY:



Poki.pl
Grydladzieci.pl


 
Strona hostowana przez
www.twojastrona.pl
Copyright © 2005-2019 FilmMusic.pl.
Wszelkie materia³y multimedialne wykorzystane na tej stronie s³u¿± jedynie celom informacyjnym.
Projekt i wykonanie