Nowe soundtracki dla kolekcjonerów.

Nowe soundtracki dla kolekcjonerów. - okładka
Tomek Goska | 31-08-2011 r.

Na zachodnim rynku wydawniczym dzieje się bardzo dużo. Dwóch podstawowych graczy, czyli La-La Land Records oraz Intrada poczynają sobie nieźle, co rusz zaskakując miłośników muzyki filmowej nowymi ciekawymi propozycjami wydawniczymi. Oto, co między innymi zainteresować może kolekcjonerów…



Na początek, zarówno wesoła jak i smutna wiadomość. Otóż po długich oczekiwaniach, nakładem La-La Land Records ukaże się na rynku wznowienie jednej z najbardziej pożądanych przez kolekcjonerów ścieżek Jamesa Hornera, Commando… Nie tyle wznowienie, co rozszerzenie wydanej niegdyś przez Varese Sarabande płyty. Na limitowanym do 3 tysięcy egzemplarzy krążku Lali pojawi się kilka nowych, niepublikowanych do tej pory utworów oraz trzy alternatywne nagrania w formie bonusowego dodatku. Do premiery pozostało co prawda jeszcze 6 dni, ale magazyny Lali świecą już pustkami. Cały nakład rozszedł się w przedsprzedaży w niecałe 2 dni! Czy będzie dodruk? Nie wiadomo. Fani Hornera muszą póki co uważnie śledzić serwisy aukcyjne, gdyż tam pojawiają się już pierwsze oferty sprzedaży zamówionych od wydawcy krążków.



Warto wspomnieć w tym miejscu o innych zaproponowanych przez tą wytwórnię w tym miesiącu limitach. Zainteresowanie wśród „Trekowców” z pewnością wzbudził pierwszy wolumen kolekcjonerskiego box’a, Star Trek: The Next Generation – Collection (2500szt.). Trzypłytowe wydanie prezentuje niepublikowany do tej pory materiał muzyczny z 25 odcinków tego kultowego serialu. Fani klasyki, ale nieco innego formatu, także mogli poczuć się docenieni, a to za sprawą partytury A Certain Smile Alfreda Newmana. Kompozycji wydanej przez Lalę w limicie 2500sztuk aż na dwóch płytach (pierwsza zawierająca proponowaną rozszerzoną wersję soundtracku, druga z remasterem oryginalnego albumu LP). Ponadto w sierpniu ukazał się również jeden z mniej przebojowych soundtracków Basila Poledourisa, ale stanowiący pewnego rodzaju atrakcję dla kolekcjonerów – Spellbinder. Materiał ograniczono liczebnie do 1200 egzemplarzy. Więcej informacji o tych nowościach, jak i innych albumach od La-La Land Records znajdziecie na oficjalnej stronie wytwórni.



Kolejnym graczem rozdającym najlepsze karty na rynku jest Intrada. W sierpniu wytwórnia ta powróciła do kolekcji Battlestar Galactica, po raz kolejny prezentując dokonania Stu Philipsa na tym polu. Limitowane do 1500 sztuk dwupłytowe wydanie rozeszło się jak świeże bułeczki w kilka dni po premierze. Tego samego dnia Intrada zaprezentowała inny tytuł – The Black Hole. Jest to pierwsze tak pełne wydanie muzyki Barry’ego, w pełni zremasterowane i co ciekawe nie obłożone żadnym limitem nakładu. Więcej informacji o tym krążku jak i wspomnianym wcześniej drugim wolumenie BSG znaleźć można na stronie wydawcy.



Film Score Monthly w tym miesiącu zafundował miłośnikom muzyki Ennio Morricone prawdziwą atrakcję – pierwsze tak obszerne wydanie partytury do Days of Heaven. Na dwóch krążkach oprócz zremasterowanego oryginalnego albumu LP, znaleźć możemy sporo nowego, niepublikowanego do tej pory materiału i dziesiątki alternatywnych wykonań różnych tematów i motywów. Co więcej, wydawcy postanowili nie obarczać Days of Heaven żadnymi ograniczeniami w nakładzie. Czyżby zainteresowanie albumem było tak duże?

Najnowsze newsy

Komentarze

Jeżeli masz problem z załadowaniem się komentarzy spróbuj wyłączyć adblocka lub wyłączyć zaawansowaną ochronę prywatności.