Your browser is not supported! Update your browser to improve your experience.
Hans Zimmer

Beyond Rangoon (Ucieczka z Rangoon)

(1995)
-,-
Oceń tytuł:
Łukasz Wudarski | 15-04-2007 r.

„Beyond Rangoon” to z pewnością jedna z najciekawszych partytur w dorobku Niemca. Niezwykle emocjonalna, melancholijna, pełna „leśnej zadumy”. Muzyka współgrająca zarówno z obrazem, jak i świetnie słuchalna na soundtracku. Jak wiadomo te dwa elementy to chyba największa rekomendacja dla każdej płyty z muzyką filmową.

Hans Zimmer miał trudne zdanie i jak podkreślał w wywiadach, bał się współpracy z Johnem Boormanem, reżyserem niezwykle czułym na wartości muzyczne („Egzorcysta”, „Excalibur”). Boorman nie oczekiwał jedynie prostej ścieżki opisującej ekranowe zdarzenia, lecz muzyki wchodzącej głębiej, oddającej istotę charakterów. Na całe szczęście kompozytor nie uląkł się przeszkody, udowadniając po raz kolejny, że potrafi być muzycznym kameleonem i szufladkowanie go w jednym gatunku filmowym (muzyka akcji) jest zbrodnią, za którą powinno się karać śmiercią przez „buru buru”.

Ścieżka jest kombinacją muzyki etnicznej (piszczałki Richarda Harveya – który prócz tego, że wcześniej współpracował z Zimmerem m.in. przy „K2”, jest także kompozytorem muzyki filmowej znanym jako twórca świetnej partytury do „Animal Farm”), syntezatorów i żeńskiego eterycznego wokalu. Całość brzmi niezwykle intrygująco, choć wprawne ucho miłośnika soundtracków, bez trudu wychwyci iż to Zimmer jest autorem muzyki (zdradzają to przede wszystkim utwory dramatyczne: „Our Ways Will Part” lub „Village Under Siege”). Beyond Rangoon zdominowana jest przez dwie wersje tematu głównego (najlepiej słyszalne są one w długiej suicie „Beyond Rangoon”), tematu będącego cudownym popisem wietrznych piszczałek, piszczałek wyrażających ból, zadumę, i specyficzną melancholię jaką przesycona jest główna bohaterka, kreowana przez świetną Patricię Arquette. Moim skromnym zdaniem, etniczno – syntezatorowy poemat napisany przez Zimmera na potrzeby tego filmu, to jeden z najlepszych i najbardziej emocjonalnych tematów, jakie Niemiec skomponował w całej swojej karierze. Zdecydowanie lektura obowiązkowa dla każdego miłośnika muzyki, nie tylko tej tworzonej na potrzeby filmu.

Niestety płyta ma też kilka wad. Przede wszystkim odnajdujemy tu pewną monotonność. Powtarzający się jak mantra wietrzno – leśny motyw w pewnym momencie (a mamy tu tylko niecałe 38 minut) zaczyna nużyć. Być może taki był zabieg reżysera, niemniej jednak krytyk musi się do tego przyczepić (wszak obniża to słuchalność). Drugim minusem jest muzyka dramatyczna. Zwraca uwagę przede wszystkim niezbyt harmonijne połączenie syntezatorów z etnicznym instrumentarium, które niekiedy powoduje nieprzyjemny zgrzyt („Village Under Siege”). W filmie oczywiście nie czuć tego zupełnie, jednak na soundtracku jest to momentami wręcz irytujące (zwłaszcza jeśli mamy w pamięci późniejsze o wiele bardziej dojrzałe eksperymenty Zimmera na tym polu).

Jeśli chodzi o podobieństwa to nie da się uniknąć porównań z wcześniejszym etniczno-syntezatorowym dokonaniem Niemca (i jego współpracowników), a mianowicie serialem Millenium, który jednak nie posiadał tak melodyjnego i łatwo wpadającego w ucho tematu. Beyond Rangoon w wielu miejscach kopiuje też wzorce wypracowane w ścieżce która ugruntowała styl Niemca, a mianowicie Black Rain. Warto też wspomnieć o pewnych pokrewieństwach z muzyką Vangelisa, które szczególnie czytelne są w skomponowanym wspólnie z Nickiem Glennie- Smithem utworze „I Dreamt I Woke Up”.

Mimo tych minusów „Beyond Rangoon” to płyta ciekawa, i z pewnością ważna dla dyskografii Zimmera. Polecam ją szczególnie dla prześlicznego głównego tematu, tematu który w kilkunastu nutkach wygranych przez wietrzną piszczałkę Harveya zawiera całe przesłanie filmu Boormana: „Cierpienie to jedyna obietnica której dotrzymuje życie. Jeśli przy okazji przytrafi się szczęście, wiemy że to cenny dar który dostajemy tylko na chwilę”.

Niniejszy tekst jest poprawioną i uzupełnioną wersją recenzji zamieszczonej na portalu www.moviemusic.pl

Najnowsze recenzje

Komentarze