|
|||||||||||||||||||
![]() ![]() |
recenzje
Bad Company![]() Muzykę skomponował jeden z dwóch (drugim jest Hans Zimmer) stałych współpracowników cokolwiek bogatego producenta - Trevor Rabin. Pochodzący z Republiki Południowej Afryki gitarzysta zespołu Yes (keyboardzistą tam był inny znany kompozytor muzyki filmowej, kojarzony z tą samą grupą Mark Mancina) jest wiecznie utożsamiany z prowadzoną przez Niemca grupą Media Ventures (dziś Remote Control). Pomówieniom tym (jeśli można tak w ogóle powiedzieć) cały czas zaprzecza. Na jego niekorzyść przemawiają jego kontakty z Jerrym Bruckheimerem, Markiem Manciną (parę razy wykonywał partie gitarowe w partyturach twórcy Twistera, a także napisali wspólnie Con Air) i Harrym Gregsonem-Williamsem. Te ostatnie kontakty były wymuszone przez producenta, który zatrudnił Anglika przy Armageddonie i Wrogu publicznym (zastępując zajętego Cienką czerwoną linią Zimmera, który w ten sposób stracił kontakt z bratem Ridleya Scotta, Tonym). Promocyjny album zaczyna Prague. Utwór ten przedstawia prosty, choć całkiem ładny (zwłaszcza w aranzacji na solowe skrzypce) główny temat ścieżki. Tak jak w przypadku większości tematów twórcy Armageddon, nie można mu odmówić urody, mimo, że pod względem technicznym balansujemy na krawędzi banału. Chase jest pierwszym kawałkiem akcji. Ponieważ mamy do czynienia z kinem Jerry'ego Bruckheimera, akcja jest wręcz technoidalna i subtelna jak koń pociągowy, ale, trzeba przyznać, jest najzwyczajniej w świecie cool i bardzo melodyjna, chociaz tego najchętniej byśmy stylistyce MV odmówili. Główna melodia stanowi zupełnie niezły anthem (tak się w dużej mierze określa heroiczne motywy w tym stylu, co ciekawe to samo słowo oznacza hymn narodowy). Technoidalność ścieżki objawia się w doborze elektronicznych brzmień, tutaj zdecydowanie zbliżających się do muzyki trance'owej. Mimo, że puste jest to całkiem efektowne i nie można temu odmówić słuchalności. Nad ostrymi syntezatorami słychać, zapewne w połowie sztuczne, w połowie żywe, smyczki i rogi. Przypomina to czasem kilka lat wcześniejszego Wroga publicznego. ![]() O ile muzyka akcji jest najzwyczajniej w świecie fajna, to gorzej jak z underscore. Fragmenty z chociażby Chase są bardzo ostre i właściwie na granicy słuchalności. Cały czas stara się jednak być cool, co jest chyba najpoważniejszym żądaniem Jerry'ego Bruckheimera wobec swoich kompozytorów, nienawidząc przy tym (zapewne zbyt klasycznie brzmiącej) sekcji instrumentów dętych drewnianych. W wolniejszej muzyce atakująca elektronika jest po prostu męcząca, nie mniej niż często nudne sekwencje pozbawionego melodii underscore orkiestrowego. Świetnie cały materiał łączy jednak Cover Him, który mógłby stanowić suitę z całej ścieżki. Poza najlepszą aranżacją tematu, mamy tutaj zupełnie niezłą i dość krótką prezentację jednego z motywów akcji. Półgodzinny album kończy Device Proff. Trudno mi ocenić muzykę Rabina. Z jednej strony rozumiem krytyków Bruckheimerowskiej konwencji. Zwłaszcza w przypadku prac innych twórców niż kompozytor Armageddonu. Wszystkie ambitniejsze (pod względem realizacyjnym, nie intelektualnym) projekty dostają muzykę brzmiącą na jedno kopyto. Trudno się na coś takiego zgodzić. Pod tym względem Trevor Rabin ma o tyle lepiej, że nie dostaje tych najbardziej ambitnych projektów (czytaj Pearl Harbor czy Piraci z Karaibów) tylko filmy akcji (Bad Company właśnie czy 60 sekund) i dramaty sportowe (Remember the Titans). Nieco technoidalny styl może też irytować osoby nie przepadające za ostrą elektroniką. W tym przypadku faktycznie partytura ta, mówiąc delikatnie, do subtelnych nie należy. Nie jest to nic wybitnego, ale też trzeba powiedzieć, że ma swój poziom, bo jest najzwyczajniej w świecie fajne. ![]() Autor recenzji: Paweł Stroiński
Nasza ocena
Lista utworów
Komentarze Wlasciwie czesto wracam do utworu Cover Him, bo bardzo mi sie on podoba. Reszte mijam z obojetnoscia. Ot takie fajnie brzdekajace utworki. Kuba 2006-10-05 13:00 ![]() Podobnie jak Tomasz, wracam co jakiś czas do jednego tracku - chociaż innego - Prologu. W filmie nawet innej muzyki nie zauważyłem. SYLVEK 2011-10-02 21:25 ![]() NO NAWET NIEZLE ALE BEZ UTWORU KTORY TRWA 6 I COS TAM TO BY TA PLYTA MIALA TYLKO 3 GWIAZDKI A TAK STAWIAM 4 Jeden dobry temat i jeden naprawdę udany utwór na albumie ("Prague" - świetne solo na skrzypce!). Porażka, panie Rabin. |
![]() Kompozytor:
Muzyka dodatkowa:
Dyrygent:
Wydawca:
|
|||||||||||||||||
Strona hostowana przez www.twojastrona.pl |
Copyright © 2005-2021 FilmMusic.pl. Wszelkie materiały multimedialne wykorzystane na tej stronie służą jedynie celom informacyjnym. |
Projekt i wykonanie |