Your browser is not supported! Update your browser to improve your experience.
Elliot Goldenthal

Interview with the Vampire (Wywiad z Wampirem)

(1995)
5,0
Oceń tytuł:
Tomek Goska | 15-04-2007 r.

Wampir – fikcyjna istota o trudnej do wyjaśnienia genezie, „żywy trup” (nie ma jednak kości, lecz chrząstki) żywiący się wg. legend ludzkim ciałem i krwią. Może wchodzić w stosunki z żywymi. W miarę upływu czasu wampir w coraz większym stopniu upodabnia się do człowieka…

Te wyszperane z internetowej encyklopedii hasło niewiele odbiega od tego czym w przeciągu kilkudziesięciu lat bombarduje nas Hollywood. Już kino nieme sięgało do tych legend, a przez następne kilkadziesiąt lat królowania w gatunku grozy do wampira przypinano powoli łatkę krwiożerczego mordercy wypranego z wszelkich odczuć. Jeżeli w takim kierunku miało rozwijać się kino, to powieść Anne Rice skruszyła fundamenty na których budowano wyobrażenia “upiorów”. Odzewem w branży był film Neila Jordana Wywiad z Wampirem oparty bezpośrednio na książce Rice. Czy wampir może mieć wyrzuty, nie zgadzać się ze swoją naturą? Okazuje się, że tak. Główny bohater, Louis, opowiadając pewnemu dziennikarzowi historię swojego dwustuletniego życia uzewnętrznia się eksponując, że tak naprawdę jego życie było jednym wielkim poszukiwaniem odpowiedzi na pytania: “Czemu? Jaki jest tego cel? Dokąd to prowadzi?” Pomijając całą śmietankę aktorską, która sama w sobie stanowi element przykuwający wzrok, sam obraz oddziałuje na każdą płaszczyznę emocjonalną widza, począwszy od skrajnego obrzydzenia widokiem bohatera sączącego krew szczurów, po głębokie współczucie nad losem tego zagubionego w labiryncie własnej klątwy wampira.

Wywiad z Wampirem zapewne nie byłby tym samym filmem, gdyby muzyki do niego nie skomponował Elliot Goldenthal. Kiedy w 1994 roku przyjmował on posadę u Jordana, pomimo krótkiego doświadczenia w branży mógł poszczycić się już kilkoma znakomitymi tytułami w swojej filmografii, wśród których na szczególną uwagę zasługują: Pet Sematary i Obcy 3. Ale to dopiero Wywiad z Wampirem miał zaszufladkować Goldenthala w mrocznym kinie. Spoglądając z perspektywy wcześniejszych prac Elliota Wywiad zdaje się być pisanym jakby na bazie pewnych schematów. Schematów, których genezy upatrywać można między innymi w Obcym 3. Nie chodzi tu bynajmniej o kopiowanie zapisów nutowych ale przekładanie się pewnych utartych wcześniej wzorców na stylistykę kompozytora. To właśnie pierwsza połowa lat dziewięćdziesiątych uformowała warsztat Goldenthala do takiej pozycji jaką obecnie mamy okazję podziwiać. Podstawą w jego kompozycjach do filmów grozy jest bardzo mroczna, gotycka wręcz atmosfera kierująca nas myślami w obce scenerie malowane za pomocą charakterystycznych XVI-XVIII wiecznych trendów muzyki sakralnej i scenicznej. Spuściznę klasyków Goldenthal ubiera w typowe dla siebie atonalne szaty udowadniając na każdym kroku swoje zdolności sprawnego posługiwania się orkiestrą.

Otwierający płytę utwór Libera Me wprowadza słuchacza w tajemniczy, gotycki wręcz nastrój, który kształtował będzie olbrzymią część muzyki jaką usłyszymy na płycie. Nazwa ścieżki jak i jej konstrukcja techniczna wskazują na silne powiązania z klasyką, co u Goldenthala jest na porządku dziennym (w każdej kompozycji w mniejszym lub większym stopniu do niej nawiązuje). Następujący po nim Born To Darkness, Part I konfrontuje nas z tematem przewodnim partytury. Ta nostalgiczna, zbudowana na modłę walca melodia wspaniale ilustruje pełną dramatu postać Louisa, który zdruzgotany po śmierci żony, zaprzyjaźnia się z wampirem Lestatem, czego będzie żałował przez wieki. W nieco innej aranżacji temat ten zamyka kompozycję utworem Born To Darkness, Part II, a w przeciągu tych niewiele ponad 40 minut “oryginal score” zawartych na krążku pojawi się jeszcze kilkakrotnie.

Wywiad Z Wampirem ocieka fantastycznie prezentującymi się wariacjami orkiestrowymi budującymi atonalną głównie muzykę akcji. Jest ona tutaj synonimem Lestata, którego demoniczne zapędy skutecznie ilustrują szalone dęciaki dysonujące ze smyczkami w utworach pokroju: Lestat’s Tarantella czy Abduction & Absolution. Jest to ciężka w odbiorze muzyka, jednakże bardzo interesująca technicznie, szczególnie gdy pod lupę weźmiemy orkiestracje odwiecznego duetu Goldenthal – Elhai. Pojawiający się od czasu do czasu skromny, chłopięcy chór lub solowe wejścia wokalne podkreślają anachroniczność ścieżki. Anachroniczne są także solowe skrzypce wysuwające się na pierwszy plan w co bardziej dramatycznych fragmentach (np: Armand Rescues Louis). W kompozycji nie mogło również zabraknąć tak charakterystycznych dla stylu Elliota metalicznych sampli oraz towarzyszących im monumentalnych, leniwych dęciaków wybijających się od czasu do czasu ponad hegemona Wywiadu – mrocznego underscore – lub generując krótkie sekwencje akcji na przykład w Plantation Pyre.

Prace Goldenthala mają to do siebie, że w filmie działają fenomenalnie poruszając wyobraźnię widza. Niestety na płycie giną gdzieś w potoku, zdawać by się mogło, chaotycznie skonstruowanego dźwięku. Wywiad z Wampirem żadnym odstępstwem od tej reguły nie jest. Choć zestawiając go z Obcym 3 brzmi o niebo lepiej, to jednak pełno w nim dzikich dysonansów i innych zabiegów utrudniających życie wybrednym melomanom. Oczywiście głupotą byłoby oceniać kompozycję Goldenthala biorąc pod uwagę tylko powierzchowne walory jego muzyki. Diabeł tkwi w szczegółach… sens muzyki Elliota chyba także. Poszukujący ciekawych rozwiązań w gatunku na pewno znajdą tu coś dla siebie. Jeżeli miałbym się przyczepić do czegoś na albumie, to chyba do ostatniego utworu grupy “Guns N’ Roses“. Czysto komercyjny zabieg wytwórni Geffen rozbija trochę klimat kumulowany przez poprzedzające track 40 minut oryginalnej partytury. Mimo tego polecam.

Najnowsze recenzje

Komentarze