Your browser is not supported! Update your browser to improve your experience.
Daisaku Kume

Sono otoko, kyōbō ni tsuki (Brutalny glina)

(1989/1990)
-,-
Oceń tytuł:
Dominik Chomiczewski | 29-12-2015 r.

Wątki kryminalne, powolna akcja, krwawe jatki oraz zgorzkniały i szorstki Takeshi Kitano w roli głównej. Sonatine? Hana-Bi? A może Brother lub Wściekłość? Nie, to Brutalny glina z 1989 roku, reżyserski debiut japońskiego artysty. Ten mało znany na zachodzie film można uznać za protoplastę późniejszych, już znacznie bardziej popularnych dzieł Kitano. Tym razem Japończyk jednak nie wciela się w członka Yakuzy, a w policjanta Azawę. Jest on bezpardonowym, aspołecznym funkcjonariuszem, który nie cofnie się przed niczym, aby osiągnąć swój cel. Ma on poprowadzić śledztwo w sprawie ulicznego dealera narkotyków, który został zamordowany przez yakuzę.

Zaskakujące, że ten brutalny obraz pierwotnie miał być komedią. Początkowo na stanowisko reżysera desygnowany był Kinji Fukusaku, uznany twórca gatunku yakuza-eiga, lecz z powodu napiętego grafiku musiał porzucić te plany. Tak też scenariusz trafił w ręce Kitano, popularnego, telewizyjnego komika. Japończyk przyjął złożoną na jego ręce propozycję, z tym że postanowił znacząco zmienić skrypt, ukierunkowując produkcję w stronę pseudo amerykańskiego kina policyjnego. Artysta marzył bowiem o poważnym i ambitnym projekcie.

Brutalny glina powstał w czasach, kiedy Kitano jeszcze nie nawiązał stałej współpracy z Joe Hisaishim. Tak też za skomponowanie ścieżki dźwiękowej do jego debiutanckiego obrazu odpowiedzialny był ówcześnie 32-letni jazzman i producent muzyczny Daisaku Kume. Jako twórca muzyki filmowej jest on postacią dość enigmatyczną, na koncie ma bowiem zaledwie kilka tytułów, z których najbardziej znany jest właśnie Brutalny glina. Jak sobie poradził z tym zadaniem? O tym dowiemy się z zaledwie 20-minutowego soundtracku.

Najbardziej zaskakującym aspektem omawianej pracy jest temat głównego bohatera, Azawy. Został on bowiem zaczerpnięty z utworu Gnossiennes no. 1, napisanego przez Erika Satie w 1890 roku. Kume pokusił się jednak o własną, w pewnym sensie marszową aranżację melodii Francuza. O ile można mieć obiekcje, co do samej idei zapożyczenia motywu z kompozycji Satie, niemniej ostateczny efekt jest całkiem ciekawy. Dobrze koresponduje on z wizerunkiem oschłego, ale praworządnego policjanta. Co ciekawe, do twórczości Satie nawiąże później także Joe Hisaishi, pisząc utwór Cliffside Waltz z innego filmu Kitano, Sceny nad morzem.

Do Brutalnego gliny Kume napisał także oryginalny temat przewodni, pojawiający się w aranżacji na fortepian lub saksofon. Warto zwrócić uwagę, że powolny rytm, na którym zbudowana jest rzeczona melodia, również nawiązuje do dorobku Satie (kłania się chociażby Gymnopédie No.1). Można powiedzieć, że w przypadku motywu Azawy Kume aranżuje melodię Francuza według własnego upodobania, natomiast do swojego autorskiego tematu głównego przemyca rozwiązania kojarzone z twórczością Satie. W ten sposób obydwie kompozycje wzajemnie się uzupełniają.

Na tej krótkiej płycie motyw przewodni gości trzykrotnie – w dwóch skromniejszych aranżacjach oraz w jednej ponad 8-minutowej (w dość dziwny sposób wykorzystanej w czasie sceny pościgu). Utwór ten w zasadzie pozbawia racji bytu pozostałe wariacje. Jest to bowiem pełne rozwinięcie tej melodii, do tego bogate w iście namiętne solówki na saksofonie. Z kolei temat Azawy pojawia się, poza główną wersją z otwierającej album ścieżki, tylko raz, w nastawionym na budowę suspensu i króciutkim Fear. Można powiedzieć, że i w tym przypadku zasadnicza aranżacja wyczerpuje potencjał.

Niestety pozostałe ścieżki, choć nie jest ich zbyt wiele, nie reprezentują już sobą zbytnio wysokiego poziomu. Mamy tu niespecjalnie angażujące, acz względnie przyjemne, czerpiące nieco z bluesa To My Wife II oraz zupełnie nie pasującą do całości, siedemnastowieczną arię Intorno all’idol mio, autorstwa Pietro Marc’Antonio Cestiego. Ósemkę zawartych na krążku ścieżek zamyka Kiyohiro’s Theme. Nie róbmy sobie jednak nadziei na jakąś ciekawą melodię. Motyw Kiyohiro, jednej z drugoplanowych postaci, oparty jest na rytmicznym uderzaniu w bębny, któremu asystuje ledwo zauważalne brzmienie syntezatorów.

W związku z powyższym, omawiany album można by nawet skrócić do swoistego singla złożonego z utworów To My Wife oraz Violent Cop (Main Theme), które na pewno zasługują na uwagę ze strony miłośników filmówki. Pierwszy dzięki nietuzinkowemu aranżowi Gnossienne no. 1 Satie, natomiast drugi z racji chwytliwego i odprężającego charakteru. Brutalny glina Daisaku Kume jest więc pozycją interesującą tylko częściowo. Konkludując, jest to solidna muzyka i ilustracja filmowa, lecz chyba dobrze się stało, że miejsce Kume w latach 90. zajął Joe Hisaishi.

Najnowsze recenzje

Komentarze