Your browser is not supported! Update your browser to improve your experience.

Joe Hisaishi

6 grudnia 1950
Michał Turkowski | 21-04-2022 r.

Joe Hisaishi (prawdziwe imię i nazwisko to Mamoru Fujisawa) przyszedł na świat 6 grudnia 1950 roku w Nagano w Japonii. Już w młodości Japończyk przejawiał swój niezwykły talent muzyczny, objawiający się zwłaszcza fascynacją fortepianem, który do dzisiaj jest najbardziej charakterystycznym instrumentem, wykorzystywanym przez twórcę w jego pracach. Hisaishi ukończył Kunitachi College of Music i oddał się tworzeniu muzyki współczesnej, opartej głównie o elektroniczne brzmienie. W roku 1982 kompozytor wydał swój pierwszy solowy album Information, a także rozpoczął swoją przygodę z filmem przy okazji The Wizard Of Oz.

Joe Hisaishi zasłynął przede wszystkim współpracą z dwoma tuzami reżyserskimi azjatyckiego kina. Jednym z nich jest z Hayao Miyazaki, nazywany „papieżem filmów anime”. Współpraca obu panów przyniosła efekt w postaci zarówno wielu znakomitych filmów, jak i partytur. Pisząc muzykę do filmów animowanych, Hisaishi rozwijał swój warsztat, udowadniając wszem i wobec, jak wielkim talentem jest obdarzony, i już na wczesnym etapie swojej kariery pokazywał się jako bardzo zgrabny tematyk i orkiestrator. Najsłynniejsze partytury, powstałe do filmów ze studia Ghibli, to My Neighbour Totoro, Laputa, Kiki’s Delivery Service, Porco Rosso oraz Naussica: Valley Of The Wind (ta partytura była pierwszym wydanym soundtrackiem Joe’go). Te ścieżki muzyczne opierały się głównie na niewielkich orkiestrach, wspartych syntezatorami. Większość tych partytur miała lekki, czysto rozrywkowy wydźwięk. W późniejszych latach znacznie już bardziej dojrzałe filmy Mizayakiego wymagały zdecydowanie większych składów orkiestry i bardziej epickich kompozycji, tak więc Hisaishi napisał kolejne znakomite soundtracki, jak np. Spirited Away, Howl’s Moving Castle, a zwłaszcza legendarną już dziś Princess Mononoke. W 2008 roku światło dzienne ujrzała też klasowa kompozycja do Ponyo On The Cliff.

Kolejną wielką osobistością, z którą Hisaishi stworzył swoje wielkie dzieła, był Takeshi Kitano – jeden z najbardziej nietypowych, a zarazem najlepszych twórców azjatyckiego kina. Filmy Kitano, począwszy od obrazów komediowych po gangsterskie opowieści, stały się znakomitym polem do popisu dla kompozytora. Do dzieł swojego szkolnego przyjaciela Hisaishi napisał choćby prześlicznego Kikujiro, melancholijne The Dools, a także Kids Return, Brother i Sonatine. W 2003 roku Kitano zwrócił się o napisanie score’u do swojego kolejnego filmu, Zatoichi, do Keichi Suzuki’ego i tym samym zakończyła się współpraca Joe’go z Takeshim. Do dziś nieznany jest oficjalny powód zerwania współpracy tych dwóch japońskich mistrzów, jednakże obaj panowie nadal są przyjaciółmi.

To właśnie współpraca z Miyazakim i Kitano przyniosła muzykowi ogromny rozgłos i ugruntowała jego pozycję w kompozytorskim środowisku. Tym samym Hisaishi nie może narzekać na brak ofert do pracy. Ostatnimi laty twórca skomponował dużo znakomitych score’ów, niejednokrotnie wychodząc ze swoją twórczością poza granice ojczyzny, pisząc do filmów z Hong Kongu i Chin (A Chinese Tall Story, Welcome to Dongmakgol, The Sun Also Rises). Swoją muzyczną finezję twórca podkreśla każdą swoją kolejną pracą – pełen odniesień do hollywoodzkiej muzyki Yamato, epicki i nasycony etnicznym instrumentarium The Story Of The Great King And The Four Gods, silnie emocjonalny Okuribito oraz znakomicie wykorzystujący technikę lejtmotywistyczną I Want To Be A Sheelfish z 2008 roku to tylko niektóre prace, które umocniły pozycję Hisaishiego na rynku kompozytorskim. Jego talent jest znany daleko w świecie, czego dowodem jest zaproszenie kompozytora do współpracy przez europejskich filmowców. Dwukrotna współpraca z francuskimi reżyserami zaowocowała dwoma świetnymi ścieżkami – magicznym Little Tom Thumb i pełnym energii i żywiołowości Sunny et l’elephant.

Obok pracy na rzecz filmu, kompozytor znajduje również czas na swoje prywatne przedsięwzięcia, wydając także wiele płyt solowych. Najsłynniejsze jego dokonania to seria albumów Piano Stories, a także Etude, Shoot The Violist, Asian X.T.C, na których to pracach fortepian jest niejednokrotnie wzbogacany grą różnych instrumentalistów. Z kolei albumy Works skupiają w sobie poematy symfoniczne i suity tematyczne, powstałe na bazie ścieżek dźwiękowych z filmów. Obok prac znanych z filmów, na tych płytach pojawiają się również nowe, oryginalne kompozycje. Także i koncertowe prace twórcy doczekały się wydania – choćby American In Paris nagrany z udziałem New Japan Philharmonic World Dream Orchestra.

Wspomniany na początku fortepian jest znakiem rozpoznawczym kompozytora. Ten właśnie instrument jest nośnikiem największych emocji w pracach Joe’go i stanowi bardzo istotny element w jego muzyce. Każdy jego soundtrack wzbogacony jest tym instrumentem, który Hisaishi znakomicie łączy z dźwiękiem orkiestry, perfekcyjnie odnajdując złoty środek brzmieniowy. Hisaishi jest znakomitym pianistą, zachwycają lekkość i finezja, z jaką traktuje on swój ukochany instrument, i emocjonalność, jaką wnosi w swoje wykonania. Wszelkie partie fortepianowe w swojej muzyce kompozytor wykonuje w czasie sesji nagraniowych osobiście, podobnie jak i podczas koncertów. Podczas występów z orkiestrą symfoniczną Hisaishi dyryguje, mając za plecami fortepian. Gdy przychodzi moment partii fortepianu, Hisaishi siada do instrumentu, a po odegraniu swojego fragmentu, wraca do dyrygentury.

Przytłacza ilość koncertów dawanych przez Hisaishi’ego. Jest on zdecydowanie najczęściej koncertującym kompozytorem filmowym. Wystawia on swoje prace zarówno z dużymi orkiestrami, jak i też z bardziej kameralnymi składami, dając pole do popisu uznanym solistom. Do historii przeszły już koncerty albumów Encore oraz A Wish To The Moon, które Hisaishi grał na fortepianie w towarzystwie dziewięciu wiolonczelistów. Z tym składem i repertuarem kompozytor zwiedził największe miasta swojej ojczyzny, zdobywając sobie popularność i uznanie. Znakomity aranż utworów, a także żywiołowe wykonanie przyczyniły się do sukcesu przedsięwzięcia. Świetne koncerty dał Hisaishi również z New Japan Philharmonic World Dream Orchestra, której zresztą jest dyrektorem. Ze swoimi koncertami maestro wybrał się również poza granice Japonii, zwiedzając Tajwan i Koreę Południową. Ubiegłego roku Hisaishi zapewnił swoim fanom kolejny wielki koncert. Było to ogromne przedsięwzięcie z okazji 25-lecia studia Ghibli, na którym to koncercie Hisaishi zagrał swoje najsłynniejsze kompozycje z filmów Mizayakiego. Ten występ muzyka można nazwać wydarzeniem epokowym, bowiem program artystyczny był wykonany przez 200-osobową orkiestrę wraz z asystującym jej 400-osobowym chórem. Daje to ponad półtysięczny skład, który pod batutą kompozytora tak fenomenalnie wykonał high–lighty jego dotychczasowej kariery.

W czym tak naprawdę tkwi największa siła muzyki Hisaishiego? Co sprawia, że Joe przyciąga do siebie tak wielką rzeszę fanów i łapie w swoje sidła każdego, kto choć raz zetknie się z jakąś z jego partytur? Otóż, Japończyk jest przede wszystkim znakomitym tematykiem i melodystą. Praktycznie każdy jego score może pochwalić się świetnymi, nieraz wybitnymi wręcz tematami. Jego partytury są również bardzo melodyjne, kompozytor nie ucieka w stronę atonalności, nie tworzy hałasu dźwiękowego, lecz bardzo umiejętnie operuje dźwiękiem orkiestry. Zachwyca również jego niezwykła, pełna ciepła gra na fortepianie, którym oczarowuje on słuchaczy. Kompozytor jest także znakomitym orkiestratorem – sam rozpisuje swoje prace na orkiestrę i robi to w sposób bardzo klasowy, wzorcowy wręcz. Znakomicie radzi sobie też Japończyk z pracą z różnorakimi chórami, syntezatorami oraz wokalistami. Na swoim koncie Hisaishi ma również wiele świetnych piosenek. Jako uzdolniony dyrygent, Joe dba o jak najlepszy, finałowy wydźwięk swoich prac.

Muzyka nie jest jedynym polem twórczości Hisaishiego, bowiem twórca pokazał się również jako bardzo dobry reżyser – w 2001 roku na podstawie własnego scenariusza zrealizował film Quartet (oczywiście napisał też do niego muzykę), który na Festiwalu Filmowym w Montrealu wytypowany został na najlepszy obraz zagraniczny. W wolnych chwilach Japończyk oddaje się swojej pasji, jaką jest fotografia. Zdjęcia jego autorstwa obejrzeć można na jego stronie internetowej www.joehisaishi.com. Kompozytor ma na swoim koncie mnóstwo nagród i nominacji, będących niezbitym dowodem jego wielkiego talentu i stanowiących zachętę do sięgnięcia po jego prace.


30 najlepszych utworów Joe’go Hisaishi zdaniem naszej redakcji – TOP30 Joe Hisaishi


NAGRODY:

Japan Academy Prize:

  • 2011 – Akunin
  • 2009 – Ponyo on the Cliff
  • 2000 – Kikujiro
  • 1999 – Hana-bi
  • 1994 – Sonatine
  • 1993 – Seishun dendekedekedeke; Samurai Kids; Sonatine; Haruka, nosutarujii
  • 1992 – A Scene at the Sea; Futari; Deer Friend; The Passage to Japan

    Annie Award:

  • 2003 – Spirited Away

    Hong-Kong Film Award:

  • 2008 – The Postmodern Life of My Aunt

    Los Angeles Film Critics Association Award:

  • 2005 – Howl’s Moving Castle

    Mainichi Film Concours:

  • 2002 – Spirited Away
  • 1993 – Porco Rosso; Seishun dendekedekedeke
  • 1992 – A Scene at the Sea; Futari

    Nagroda na Festiwalu Filmów w Yokohamie:

  • 1992 – A Scene at the Sea; Futari

    International Film Music Critics Association Award:

  • 2007 – Tae Wang Sa Shin Gi (najlepsza muzyka do produkcji TV)

    Filmmuza – nagroda portalu Filmmusic.pl:

  • 2013 – kompozytor roku

    NOMINACJE:

    Saturn:

  • 2003 – Spirited Away

    Annie Award:

  • 2010 – Ponyo on the Cliff

    Japan Academy Prize:

  • 2014 – The Wind Rises; Kaguya-hime no Monogatari; Tokyo Family
  • 2013 – Tenchi: The Samurai Astronomer
  • 2009 – Okuribito
  • 2007 – Yamato
  • 2003 – Dolls
  • 1997 – Kids Return
  • 1991 – Kanbakku; Tasmania Story; Peesuke: Gatapishi monogatari; Tsuribaka nisshi 2

    Asian Film Award:

  • 2009 – Ponyo on the Cliff

    Chicago Film Critics Association Award:

  • 2003 – Spirited Away

    Hong-Kong Film Award:

  • 2006 – A Chinese Tall Story

    International Film Music Critics Association Award:

  • 2008 – Ponyo on the Cliff (najlepsza muzyka do filmu animowanego)

    Filmmuza – nagroda portalu Filmmusic.pl:

  • 2008 – Okuribito + kompozytor roku
  • 2007 – Tae Wang Sa Shin Gi
  • Recenzje

    Komentarze