Lista artykułów
TOUR DE FRANCE #4: Jean-Pierre Melville. W muzycznym półmroku
Tytan francuskiego kina sensacyjnego, Jean-Pierre Melville, był reżyserem o bardzo sprecyzowanych poglądach muzycznych. Jego filmy, inspirowane tradycją amerykańskiego kina noir, rozbrzmiewają posępną symfoniką i szeroką paletą jazzowych brzmień. Pracowali dla Melville'a najbardziej prominentni kompozytorzy francuskiej sceny soundtrackowej lat 50-tych i 60-tych: Misraki, Delerue, De Roubaix, Legrand, Solal, Demarsan, Colombier... Kawał historii kina i muzyki filmowej.
Opowieść o dwóch „Pogardach”
Pogarda (Le Mépris) miała być próbą połączenia nonkonformizmu twórców francuskiej La Nouvelle Vague z hojnym zapleczem budżetowym i logistycznym, jakie mógł im zagwarantować hollywoodzki system finansowania. Jednakże wskutek spięć na linii reżyser-producenci film wyszedł ostatecznie aż w trzech wersjach: francuskiej i amerykańskiej, z muzyką Georgesa Delerue, oraz włoskiej, z muzyką Piero Piccioniego. W poniższym artykule porównamy obie ścieżki dźwiękowe i spróbujemy dokonać ich oceny.
TOUR DE FRANCE #3: Opowieść o dwóch „Pogardach”
Wielu z naszych czytelników kojarzy zapewne filmowe arcydzieło Jean-Luca Godarda z 1963 roku, zatytułowane Pogarda, z Brigitte Bardot w jednej z głównych ról. Być może jednak nie wszyscy wiedzą o tym, że obraz Francuza doczekał się brutalnie okrojonej wersji, w której ścieżkę dźwiękową Georgesa Delerue zastąpiono muzyką Piero Piccioniego. Jak obie ilustracje mają się do siebie? Co w filmie się zmieniło, co film stracił, a co być może zyskał? Na te pytania spróbujemy odpowiedzieć w dzisiejszym odcinku cyklu.
François de Roubaix. Czarodziej z Campomoro
Witamy w krainie, gdzie wszystko może się zdarzyć! Jeśli myśleliście, że są instrumenty, które do siebie nie pasują albo że przedmioty codziennego użytku nie mają muzykalnej duszy, François de Roubaix pokaże Wam, że się myliliście! Zapraszamy na tournée po świecie największego oryginała muzyki filmowej znad Sekwany!
TOUR DE FRANCE #2: François de Roubaix. Czarodziej z Campomoro
W drugim odcinku naszego cyklu przyjrzymy się postaci nieobecnej dotąd na naszym portalu, a będącej jedną z najciekawszych indywidualności europejskiej muzyki filmowej XX wieku. Samouk, innowator, mistrz nietuzinkowej aranżacji, pionier elektroniki oraz prekursor domowych studiów nagraniowych; miłośnik nurkowania - pasji która przyczyniła się do jego tragicznej śmierci. Oto François de Roubaix.
Wywiad z Victorem Reyesem/An interview with Victor Reyes
Dzięki uprzejmości MovieScore Media mieliśmy możliwość zadania kilku pytań hiszpańskiemu kompozytorowi Victorowi Reyesowi, którego bardzo dobrze przyjęta muzyka z filmu Grand Piano niedawno miała swoją płytową premierę.
TOUR DE FRANCE: wprowadzenie i odcinek #1
Kochacie francuską muzykę filmową? A może jak dotąd nie poznaliście jej dość dobrze? Niezależnie od tego, którą odpowiedź wybierzecie, portal Filmmusic.pl przygotował dla Was coś specjalnego! "SOUNDTRACKOWY TOUR DE FRANCE" to nowy cykl tematyczny na naszej stronie, poświęcony największym kompozytorom znad Sekwany. Począwszy od dzisiejszego dnia, co tydzień będziemy zapraszać Was na kolejne etapy naszej muzycznej podróży. W ten sposób spróbujemy zaznajomić naszych Czytelników z czymś na kształt kanonu francuskiej myśli soundtrackowej. Zapraszamy wszystkich na linię startową i rozpoczynamy zawody!
Obsesja szpiega – wywiad z Janem Duszyńskim
Starałem się napisać muzykę, która koncentruje się na głównej postaci, za nią podąża. Stąd obsesyjne występowanie interwału, o którym wyżej. Dlatego ten soundtrack nie zmienia się w zależniści od szerokości geograficznej, czy w zależniści od twarzy, którą akurat na ekranie ogladamy. Nie chciałem, żeby muzyka uciekała od Kuklińskiego zbyt daleko. Chciałem by widz miał wrażenie, że możemy być w domu, możemy w Stanach, w Moskwie, czy na morzu, ale wszystko to i tak kręci się wokół Kuklińskiego.
FILMMUZY 2013 – wyniki finału
Nadszedł czas na ostatnie podsumowanie minionego roku w muzyce filmowej, na rozstrzygnięcie jaki score, utwór, kompozytor, odkrycie a także gniot zasłużył na szczególne wyróżnienie ze strony naszej redakcji i wirtualną statuetkę Filmmuzy. Jak to zwykle bywa, właściwie w żadnej kategorii nie byliśmy jednogłośni, ale koniec końców udało się wyłonić zwycięzców. Oto nasi wybrańcy roku 2013.
Filmmuzy 2013 – nominacje!
Czerwony dywan, błyski fleszy, luksusowe samochody, eleganckie garnitury i szykowne sukienki... Tak, to już siódma gala Filmmuz – nagród, którymi redakcja naszego portalu wyróżnia najbardziej zasłużonych twórców muzyki filmowej mijającego sezonu! Rok 2013 upłynął nam dwojako: po części pod znakiem rozczarowań, jakimi okazało się kilka długo wyczekiwanych projektów, po części zaś pod znakiem miłych niespodzianek, które w paru przypadkach przyszły z najmniej oczekiwanej strony. Honoru muzyki filmowej broni jednak wciąż grupa uzdolnionych artystów, poszerzona w tym roku o kilku ciekawych, wartych uwagi debiutantów. A jako że Filmmuza zawsze miała dużo sympatii dla młodych kompozytorów, to ich pozycja w tegorocznym zestawieniu jest wyjątkowo mocna. Nie musimy się więc chyba obawiać o to, kto przejmie batutę po starych mistrzach. Zresztą patrząc na ubiegłoroczne dokonania Angelo Badalamentiego, Johna Williamsa, czy Pino Donaggio, widać że starzy mistrzowie na razie nigdzie się nie wybierają.
Muzyczny Asgard Briana Tylera
Po raz kolejny Brian Tyler wziął na warsztat tematykę superbohaterów, nad którymi artystyczną pieczę sprawuje studio Marvela. Także drugi raz z rzędu odnosi on sukces zbierając właściwie same pozytywne opinie na temat swojej pracy. Czy słuszne? O tym przekonacie się czytając rozbudowaną wersję recenzji ścieżki dźwiękowej do drugiej części Thora
Jak już coś robić, to byle jak. Fenomen Braci Figo Fagot
Elegancki artykuł na bogatości słownej napisany ku uciesze wszystkich miłośników discopolowej muzyki filmowej.
6. Festiwal Muzyki Filmowej w Krakowie – DZIEŃ 4: KONCERT
Wydarzeniem wieńczącym szósty Festiwal Muzyki Filmowej w Krakowie był koncert symultaniczny muzyki z pierwszego Matrixa pod batutą kompozytora Dona Davisa. Zapraszamy na relację.
6. Festiwal Muzyki Filmowej w Krakowie – DZIEŃ 4: KONFERENCJE
Ostatni dzień festiwalu, w którym kompozytorzy jeszcze bardziej skracają dystans pomiędzy sobą a widownią. Niewygodne pytania do Abla Korzeniowskiego oraz Trevor Morris zdradza arkana swojej profesji. Zapraszamy do zapoznania się z naszą relacją a już jutro ostatni z serii artykułów, poświęcony Matrixowi na żywo.
6. Festiwal Muzyki Filmowej w Krakowie – DZIEŃ 3: KONCERT
Urodziny RMF Classic, chyba jak dotąd najbardziej prestiżowy koncert w historii krakowskiej imprezy, prominentni goście i prawdziwy zastrzyk światowej muzyki filmowej. Wielka Gala naszym okiem i uchem.
6. Festiwal Muzyki Filmowej w Krakowie – DZIEŃ 3: KONFERENCJE & KONWERSACJE
Trzeciego dnia 6. Festiwal Muzyki Filmowej działo się także sporo. Oprócz Wielkiej Gali na 10-lecie RMF Classic, którą bliżej przedstawimy w kolejnym artykule, byliśmy na dwóch konferencjach i mieliśmy możliwość porozmawiać bliżej z dwiema gwiazdami festiwalu. Oto nasza relacja.
6. Festiwal Muzyki Filmowej w Krakowie – DZIEŃ 2: KONCERTY
Drugiego dnia 6. Festiwal Muzyki Filmowej rozkręcił się na dobre. Fani mieli możliwość uczestniczenia w konferencjach z gwiazdami Festiwalu: Alberto Iglesiasem i Donem Davisem, zaś wieczorem odbyły się dwa nietuzinkowe koncerty, poświęcone muzyce Ernsta Reijsegera i Valgeira Sigurðssona. Z racji obszerności materiału w tej części relacji zapraszamy do lektury naszych zapisków z dwóch awangardowych koncertów.
6. Festiwal Muzyki Filmowej w Krakowie – DZIEŃ 2: KONFERENCJE
Drugiego dnia 6. Festiwal Muzyki Filmowej rozkręcił się na dobre. Fani mieli możliwość uczestniczenia w konferencjach z gwiazdami Festiwalu: Alberto Iglesiasem i Donem Davisem, zaś wieczorem odbyły się dwa nietuzinkowe koncerty, poświęcone muzyce Ernsta Reijsegera i Valgeira Sigurðssona. Z racji obszerności materiału w tej części relacji zapraszamy do lektury naszych zapisków ze spotkań kompozytorskich – było niezwykle ciekawie!
6. Festiwal Muzyki Filmowej w Krakowie – DZIEŃ 1
6. Festiwal Muzyki Filmowej w Krakowie od początku zapowiadał się jako pole zderzenia różnych kultur muzycznych i różnych sposobów myślenia o muzyce filmowej. I ten zamysł niewątpliwie się udał. Efektem były widowiska przeplatające muzykę filmową głównego nurtu i soundtrackową awangardę; obok brzmień Hollywoodu znalazło się też sporo miejsca dla Europejczyków i gości bardziej egzotycznych; festiwalowa mapa obejmowała Amerykę, Hiszpanię, Islandię, Holandię, zahaczała nawet o Senegal. Zapraszamy do lektury relacji z pierwszego dnia Festiwalu!
Koncert z okazji 35-lecia Varèse Sarabande – relacja
Choć tegoroczna, trzecia już edycja Transatlantyku, oferowała wiele atrakcji tak filmowych, jak i muzycznych, fanów ścieżek dźwiękowych elektryzowało tak naprawdę jedno wydarzenie. Koncert z okazji 35-lecia słynnej soundtrackowej wytwórni – Varèse Sarabande miał stanowić powtórkę jubileuszowej gali z San Pedro. Obecni mieli być na nim producent Robert Townson, kompozytor Marco Beltrami i oczywiście pomysłodawca Transatlantyku, zdobywca Oscara Jan A.P. Kaczmarek, zatem i naszej redakcji zabraknąć nie mogło. Zapraszamy na relację z tego wydarzenia.
Filmmuzy rozdane! -podsumowanie roku 2012 w muzyce filmowej
Nadszedł czas na podanie rozstrzygających wyników wewnątrzredakcyjnego plebiscytu na najlepszy score, utwór, najlepszego kompozytora, największe odkrycie a także najgorszą muzykę filmową roku 2012. W każdej kategorii walka o zwycięstwo była bardzo zażarta i właściwie żaden tryumfator nie może mówić o pewnej i bezproblemowej wygranej. Ostateczne wyniki mogą niejednego zaskoczyć, a prezentują się one następująco...
FILMMUZY 2012 – nominacje
Przy okazji tegorocznego rozdania nagród portalu Filmmusic.pl, z satysfakcją odnotowujemy, że mijający sezon soundtrackowy potrafił pozytywnie zaskoczyć na gruncie różnych poetyk muzycznych. Najbogatsza oferta skierowana była do miłośników klasycznego, symfonicznego grania – w konwencji przygodowej i dramatycznej. Można powiedzieć, że wielkoorkiestrowa stylistyka zaczyna powoli przeżywać zasłużony renesans, czego wyrazem jest cała garść nominacji w poszczególnych kategoriach. Być może generacja Johna Williamsa znajdzie w końcu godnych sukcesorów? Na tym jednak nie koniec. Kwadrans chwały przeżywa czołowy modernista Hollywoodu – Hans Zimmer, wyróżniony podwójną nominacją, nie zabrakło również propozycji dla fanów folkowej alternatywy czy awangardy. Co do Filmmuz jako plebiscytu, to odbyły się one w oparciu o nieco zmodyfikowany w stosunku do lat poprzednich mechanizm głosowania, który w naszym odczuciu sprzyja bardziej sprawiedliwej i surowszej selekcji; niewielkim zmianom personalnym uległo również grono głosujących redaktorów. Z jakim skutkiem – oceńcie sami!
BARRY TOP 30
John Barry był jednym z tych, którzy na zawsze zapisali się w pamięci nie tylko słuchaczy gatunku, ale przede wszystkim zwykłych kinomanów, bo posiadł wspaniałą umiejętność chwytania za serca swoimi melodiami, stając się jednym z największych mistrzów liryki i romantyzmu w muzyce filmowej. Barry potrafił wszakże znacznie więcej, wszak to on zdefiniował brzmienie serii o agencie 007, był także współautorem słynnego „James Bond Theme” oraz wielu innych szlagierów filmówki. Brytyjczyk skomponował łącznie ponad 100 ścieżek dźwiękowych, a wśród nich mnóstwo znakomitych i niezapomnianych utworów. Trudno było wybrać jedynie 30 z nich, ale wspólnymi, redakcyjnymi siłami udało nam się wyłonić te, naszym zdaniem, naj- naj-. Oto one, oto TOP30 Johna Barry’ego wg Filmmusic.pl...
Niebezpieczna metoda. O muzyce w filmach Davida Cronenberga – cz. II
Druga część artykułu koncentruje się na rozwiązaniach tematycznych oraz na metodach straszenia i niepokojenia widowni stosowanych przez Howarda Shore'a w filmach Cronenberga. Dodatkowo omówione zostały wydania płytowe cronenbergowskich soundtracków oraz pokrótce te przedsięwzięcia kanadyjskiego reżysera, w których Shore nie brał udziału.
Niebezpieczna metoda. O muzyce w filmach Davida Cronenberga – cz. I
Howard Shore i David Cronenberg – dwóch artystów, którzy od przeszło 30 lat uparcie wprowadzają widownię w stan niepokoju i odbierają jej emocjonalny komfort. Na co dzień spokojni, eleganccy panowie, w wywiadach cierpliwie tłumaczący zawiłości swojej twórczości, na planie filmowym i w studiu nagraniowym stają się przenikliwymi i bezlitosnymi obserwatorami ludzkości, jej wzlotów i upadków. Trzy dekady wspólnej pracy to piękny wynik w środowisku filmowców – niniejszy dwuczęściowy artykuł ma na celu ukazanie, czym charakteryzują się dotychczasowe przedsięwzięcia obu Kanadyjczyków i co interesującego wnoszą oni do świata muzyki filmowej.
Między nowoczesnością, a klasyką – Jesper Kyd i muzyka do serii Assassins Creed
Chyba nie trzeba wyjaśniać, dlaczego seria Assassin’s Creed stała się spełnieniem najbardziej wyuzdanych snów graczy na całym świecie. Fenomenalna grafika - tak, wciągająca fabuła – owszem, ale i jej część muzyczna jest w stanie wywołać chwilowy bezdech. Odpowiedzialny za nią jest cierpiący na muzyczny eklektyzm kompozytor i muzyk – samouk, Jesper Kyd.
Muzyka, która dała wybór
Nie byli pierwsi, ale to właśnie oni zainspirowali nowe pokolenie. Paktofonice udało się nie tylko zamanifestować istnienie polskiego podziemia hip-hopowego, ale też wyjść ze swoimi rymami na powierzchnię. A później zostali legendą. Dokładnie wczoraj, 21 września, na ekrany polskich kin wszedł film Jesteś bogiem. Jest to próba opowiedzenia historii jednej z najsłynniejszych grup hip-hopowych w naszym kraju, Paktofoniki. Mało miejsca na tym portalu poświęcamy tego typu filmom, stwierdziliśmy więc, że będzie to idealna okazja do przybliżenia tematu i pokazania tego co zainspirowało twórców filmu do sięgnięcia po ten jakże istotny kawał historii polskiego hip-hopu. A całą sprawę przybliży Wam rozpoczynająca współpracę z naszym portalem, Wiola Myszkowska.
Kompozytorskie EURO 2012
Spędzając kolejny wieczór przed telewizorem, obserwując zmagania piłkarzy na Euro 2012, przyszła mi do głowy dość dziwna idea, która zrodzić się mogła tylko w zakręconym umyśle fana filmówki. "A co, gdyby rywalizować miały ze sobą reprezentacje kompozytorów muzyki filmowej? Czy faworytami byłyby te same kraje, które najlepiej prezentują się piłkarsko?" Oczywiście rywalizacja twórców soundtracków nie miałaby polegać na bieganiu panów za piłką (chociaż kto wie, może któryś z nich byłby w tym całkiem dobry, ostatecznie węgierski pianista, który grał na ceremonii otwarcia w Warszawie, był kiedyś całkiem niezłym graczem w futsalu) ale na porównaniu ich ostatnich dokonań na polu ścieżek dźwiękowych. Zwykle tego typu "problemy" nie kręcą się po mojej głowie dłużej niż minutę, jednak tym razem pozornie głupawa koncepcja wydała mi się całkiem interesującym punktem wyjścia do przyjrzenia się kondycji muzyki filmowej na Starym Kontynencie, jak i odrobiny zabawy. I w ten oto sposób narodziło się kompozytorskie Euro 2012. Pod lupę wziąłem 16 krajów - tych samych, które rywalizują na polskich i ukraińskich stadionach, konkurujących ze sobą w identycznym podziale na grupy, jak w piłkarskich zawodach. Z każdego drogą selekcji wyłoniłem 11-stkę najlepszych obecnie, najbardziej znanych czy najbardziej popularnych twórców muzyki filmowej. Co z tego wynikło?