Your browser is not supported! Update your browser to improve your experience.
Dario Marianelli

Boxtrolls, the (Pudłaki)

(2014)
-,-
Oceń tytuł:
Jarek Zawadzki | 15-10-2014 r.

Cechą charakterystyczną twórczości Dario Marianelliego jest status jego muzyki jako równoprawnego bohatera filmu. Przyzwyczaiła nas do tego zwłaszcza współpraca z reżyserem Joe Wrightem, której owocem był Oscar dla kompozytora za Pokutę, a także nominacje za Dumę i uprzedzenie oraz Annę Kareninę. Nie inaczej jest w przypadku Pudłaków. Świat animacji pozwala na dużo więcej niż film fabularny – bogatsze instrumentarium oraz większy czas ekspozycji muzyki na ekranie.

Kolejną rzeczą, którą łatwo zauważyć w pracach Włocha jest synchronizacja efektów dźwiękowych z kompozycją – w Pokucie wpleciony został stukot maszyny do pisania, w Annie Kareninie urzędnicy rytmicznie odbijają pieczęcie, a ponieważ trolle są konstruktorami i gromadzą różne niepotrzebne ludziom przedmioty, to operowej pieśni Quattro Sabatino towarzyszy gra na pile, odgłos tłuczenia żarówek, jak również uderzanie w metalowe przedmioty i oczywiście pudełka. Co ciekawe, The Boxtrolls to pierwszy zawodowy kontakt Marianelliego z filmem animowanym. Należałoby więc oczekiwać choćby minimalnego powiewu świeżości w gatunku. A jednak najnowszy album tego artysty jest do bólu klasyczny, oparty o znane od lat rozwiązania dramaturgiczne, baza tematyczna została zaprezentowana subtelnie, bez zastosowania lejtmotywów. Dopiero kolejne odsłuchy pozwalają odkryć wszystkie warstwy tej ilustracji. Czy to złe podejście? Warto poddać kilka zagadnień bardziej szczegółowej analizie.


Na początku należy zaznaczyć, że kompozytor rozpoczął prace nad scorem już na etapie tworzenia storyboardów. Pierwszym kawałkiem, który napisał do filmu była prosta melodia pozytywki. Jako że Pudłaki poruszają dość trudne jak na produkcję dla dzieci tematy, m.in. problem adopcji i niestandardowych modeli rodziny, potrzebny był motyw muzyczny odzwierciedlający relację na linii ojciec-syn. Główny bohater o imieniu Eggs został przygarnięty przez pudłaki, ale szczególna więź łączy go ze Szprotkiem, który pełni rolę głównego opiekuna i poświęca mu najwięcej czasu (imiona trolli i chłopca inspirowane są oznaczeniami zawartości pudełek, które na sobie noszą). Marianelli przedstawił kilka wersji tej melodii i wspólnie z reżyserami, Anthonym Stacchim i Grahamem Anablem, podjął decyzję, która z nich ostatecznie będzie towarzyszyła obrazowi. Co ciekawe, pojawia się ona już w pierwszym zwiastunie animacji. Motyw muzyczny, o którym mowa, usłyszymy w utworach Eggs Music Box, Broken Eggs, I Was Given to Them, What’s a Father oraz Look What You Did.

Na tegorocznym Festiwalu Muzyki Filmowej w Krakowie Dario Marianelli mówił o roli, jaką spełnia jego muzyka w poruszaniu widza, posługując się przykładem swojego najnowszego dzieła. Początkowo melodia pozytywki nie niesie ze sobą większego ładunku emocjonalnego. Dopiero wraz z dorastaniem chłopca w otoczeniu uroczych stworzeń, a potem po rozstaniu z opiekunem i w chwili odkrywania własnej tożsamości temat ulega ewolucji i nabiera nowych znaczeń. Szczególnie ujmująca jest podszyta nostalgią aranżacja na klarnet.

Drugim utworem, który powstał we wczesnym etapie produkcji i był potrzebny animatorom do nadania scenie tańca odpowiedniego rytmu jest Slap Waltz. Kilka pierwszych dźwięków tej kompozycji stanowiło podstawę do napisania dwóch kolejnych tematów, posiadających wspólny człon. Pierwszy z nich można uznać za motyw przewodni całego filmu, a jest on przypisany tytułowym pudłakom. Przewija się on praktycznie przez większość albumu w przeróżnych odsłonach – w otwierającym płytę The Unspeakable Has Happened wprowadza nastrój tajemnicy i grozy. Twórcy chcieli w ten sposób przedstawić tytułowe trolle zgodnie z ich wyobrażeniem przez lokalną społeczność miasteczka Cheesebridge, w którym rozgrywa się akcja opowieści, jako potwory porywające i zjadające dzieci. Jest również obecny w scenach akcji (m.in. Rooftop Chase, Snatcher’s Dramatical Entrance), pojawia się w postaci fanfary (Last Battle), jak również w wydaniu groteskowym odzwierciedlającym ich prawdziwą, przyjazną, acz lekko niesforną naturę (The Boxtrolls Cavern). Drugi, bliźniaczy temat należy do Eggsa. To podobieństwo jest bardzo ciekawym zabiegiem ze strony kompozytora, ponieważ symbolizuje dylemat młodego bohatera, kim jest – chłopcem czy pudłakiem? W dodatku często idzie on w parze ze wspomnianą wcześniej melodią Szprotka i Eggsa.

Muzycznej reprezentacji doczekał się także czarny charakter, Archibald Snatcher. W scenach z jego udziałem wybrzmiewają utwory One Busy Night, Snatcher and His Stooges oraz Jelly!. Nie jest to motyw zła wywołujący strach i gęsią skórkę. Raczej uderza w tony absurdu i obrazuje ekscentryczność postaci. Na uwagę zasługuje wkomponowanie elementów tanga w One Busy Night.

Ze względu na komediowy charakter animacji (choć podszytej sporą dawką czarnego humoru) wiele utworów opiera się na rytmie tańca (głównie walca), przedstawiając poszczególne postaci czy wydarzenia w satyryczny i krotochwilny sposób. Świetnymi przykładami tej muzycznej figlarności są Cheesbridge Funfair, Allergic, Slap Waltz, jak również Say Cheese.

W tym miejscu pozwolę sobie na interpretację scen z udziałem Snatchera, które są związane z jego alergią (stąd jeden z tytułów). Biały kapelusz i ser są symbolami wyższych sfer, do których można dołączyć jedynie poprzez urodzenie, wielkie dokonania albo pieniądze. Archibald marzy o wysokiej pozycji społecznej, dlatego chce się wsławić poprzez eksterminację pudłaków, które przedstawia w skrajnie niekorzystnym świetle, choć tak naprawdę są to rozkoszne i pożyteczne stworzenia. Niestety po zjedzeniu nawet najmniejszego kawałka sera na twarzy bohatera pojawiają się objawy uczulenia, co można interpretować w kategoriach odrzucania przez jego organizm rangi społecznej, do której aspiruje. Jest ona dla niego całkowicie obca, nienaturalna. Z drugiej strony masywny obrzęk przemienia Snatchera w prawdziwego potwora, co symbolizuje ostateczne odwrócenie się ról. Jedna z ostatnich wypowiedzi Eggsa jest puentą całego filmu: jesteś, jaki jesteś i zaakceptuj to. Pudełka, kapelusze czy ser nie definiują ciebie. Nie określają czy jesteś dobry czy zły. Nie dąż do bycia kimś, kim nie jesteś. Zaakceptuj swoją odmienność, toleruj i szanuj innych. Padają bardzo ważne słowa o szkodliwości uprzedzeń i stereotypów. Obraz porusza również problematykę odwiecznej dychotomii dobra i zła oraz usprawiedliwiania zbrodni poprzez błędnie pojmowaną chęć czynienia dobra. Obecność takich zagadnień w filmie dla dzieci mimo wszystko nie powinna nikogo dziwić. Produkcje Laiki przyzwyczaiły nas do specyficznego języka i dojrzałego przesłania, skierowanego zarówno do najmłodszego jak i do dorosłego widza.

Jedną z najbardziej wyróżniających się muzycznie scen filmu jest sekwencja dorastania głównego bohatera. Ilustruje ją pieśń, do której muzykę, jak również i słowa napisał sam Marianelli. Wykazał się tutaj ogromnym poczuciem humoru, gdyż libretto tego utworu, nawiązującego do opera buffa, to nic innego jak… lista włoskich serów, co ma być odwołaniem do obsesji mieszkańców Cheesebridge na ich punkcie (nazwa zobowiązuje), a także pochodzenia samego kompozytora. I w ten właśnie sposób kwartet złożony z dwóch tenorów i dwóch barytonów (Peter Harris, Alex Tsilogiannis, Thomas Kennedy, Edmund Saddington) z wielkim zaangażowaniem wyśpiewuje nazwy włoskich specjałów, takich jak Pecorino, Parmigiano, Mascarpone, Provolone, Fontina, Ricotta, Grana Padano czy Burrata. Początkowo piosenka miała wybrzmiewać tylko w ujęciach, w których Szprotek odtwarza płytę winylową, ale ostatecznie artysta zdecydował się nie przerywać nagrania dialogami i zasugerował montażyście bardziej spójne i dynamiczne rozwiązanie. W związku z tym naprzemiennie obserwujemy wspólne koncertowanie Eggsa z trollim opiekunem, obżeranie i obrzucanie się robalami z Bucikiem, ale też polowanie na pudłaki i stopniowe zmniejszanie ich populacji. O tym, jak ważna jest to scena świadczą odniesienia do niej w dalszej części filmu.

Na soundtracku znajdziemy łącznie pięć piosenek. Występem, którym poszczycić mogłyby się najznamienitsze drag queen jest The Boxtrolls Song w wykonaniu Seana Patricka Doyle’a, który wyręcza wytrawnego Bena Kingsley’a w tym trudnym wokalnie aspekcie roli Madame Frou-Frou. Słowa napisał Eric Idle, znany z grupy Monty Pythona. Album wieńczą dwa covery (znane z czołówki serialu „Trawka” – Little Boxes w doskonałej aranżacji korespondującej ze scorem Marianelliego oraz Whole World, które ostatecznie nie znalazło się w filmie) i piosenka oryginalna Some Kids zespołu Loch Lomond, prezentująca różne modele rodzin.

Są trzy główne powody, dla których cenię muzykę do Pudłaków. Po pierwsze – za elegancję. Absolutnym highlightem jest wspomniany już wcześniej Slap Waltz. Po drugie – za bogate instrumentarium z piłą, thereminem i akordeonem na czele. I wreszcie po trzecie – za emocje. Marianelliemu udało się za pomocą muzyki uchwycić siłę rodzinnych więzi oraz sprawić, że mimo trudnej tematyki przesłanie filmu jest pozytywne, a po seansie widz długo nie może zapomnieć o urokliwych żyjątkach. Są też wady – album nie rzuca na kolana po pierwszym odsłuchu. Aby odnaleźć wszystkie muzyczne tematy trzeba powrócić do tego scoru co najmniej kilka razy, a najlepiej wybrać się z wizytą do kina. Ale naprawdę warto. Zwłaszcza, że jest to fantastyczna, również muzycznie, zabawa.

Niniejszą recenzję dedykuję wszystkim miłośnikom twórczości Dario Marianelliego. #TeamDarioMarianelli

Najnowsze recenzje

Komentarze