Your browser is not supported! Update your browser to improve your experience.

Erich Wolfgang Korngold

29 maja 1897 - 29 listopada 1957
Marek Łach | 21-04-2022 r.

Erich Wolfgang Korngold urodził się w dzisiejszym Brnie, wówczas mieście austriackim, w rodzinie zasymilowanych Żydów, jako syn Dr Juliusa Korngolda i jego żony Józefiny. Ojciec wkrótce otrzymał prestiżową posadę krytyka muzycznego w wiedeńskiej gazecie, dziecko zatem dorastało w stolicy Austro-Węgier, gdzie błyskawicznie ujawnił się jego niebywały muzyczny talent. Erich okrzyknięty został drugim Mozartem, cudownym dzieckiem, a swoimi umiejętnościami imponował takim sławom jak Giaccomo Puccini czy Gustaw Mahler, który to sam zresztą zasugerował, by młodziutkiego Korngolda skierować na nauki do wybitnego austriackiego kompozytora Alexandra von Zemlinsky’ego. Jak się okazało, Zemlinsky miał pod swym okiem prawdziwego małego geniusza. Erich już przekroczywszy wiek 10 lat, zaczął pisać pierwszą symfonię, zaś w 1910 roku jego balet Der Schneeman miał swoją publiczną premierę w Wiedniu.

Bardzo szybko przyszły kolejne sukcesy, zwłaszcza że Korngold, wciąż jako nastolatek, był bardzo płodnym twórcą, głównie w zakresie większych form muzycznych. Wkrótce dał się poznać jako niezwykle sprawny kompozytor operowy, zdobywając uznanie za sprawą swoich dzieł scenicznych: Der Ring Des Polykrates, Violanta czy wreszcie głośnego Die Tote Stadt. W 1927 odbyła się premiera czwartej opery Korngolda – Das Wunder der Heliane, zdaniem kompozytora jego najlepszej, gorzej jednak przyjętej przez publiczność niż trzy poprzednie. Równolegle Erich pisał mniejsze dzieła muzyczne, kwartety smyczkowe, pieśni i koncert oraz sonaty fortepianowe, z powodzeniem także pracował jako dyrygent i aranżer.

Dla Hollywoodu odkryty został przez reżysera Maxa Renhardta, który po sukcesie teatralnej adapracji Szekspirowskiego Snu nocy letniej, zajmował się jego filmową adaptacją. W 1934 roku Korngold przybył zatem do Ameryki, by zaaranżować na potrzeby obrazu muzykę Felixa Mendelssohna. Był to pierwszy kontakt Ericha z kinem hollywoodzkim i dał on znaczące owoce: otóż rok później kompozytor poproszony został przez wytwórnię Warner Bros. o przygotowanie ścieżki dźwiękowej do ekranizacji Kapitana Blooda z Errolem Flynnem w roli głównej. Partytura okazała się dużym sukcesem i otworzyła przed Austriakiem nowe możliwości. Korngold nie był co prawda zbyt chętny pracy na potrzeby kina, chciał przede wszystkim poświęcić się muzyce poważnej, koncertowej, niemniej w kolejnym roku jego znakomita, dojrzała emocjonalnie ilustracja do filmu Anthony Adverse przyniosła mu pierwszą statuetkę Oscara. W 1937 roku na potrzeby Warner Bros. napisał dwie kolejne kompozycje, wciąż jednak pozostając z rodziną w Europie.

Sytuacja zmieniła się dramatycznie w 1938 roku, gdy Adolf Hitler zaczął wysuwać kolejne żądania terytorialne wobec Austrii. Korngold zdawał sobie sprawę, że jako artysta żydowskiego pochodzenia wraz z rodziną może znaleźć się w niebezpieczeństwie, w razie gdyby naziści wkroczyli do jego kraju, nie mógł jednak zdecydować się na emigrację. Jak stwierdzić miał później, życie ocalił mu obraz Przygody Robin Hooda. Otóż w czasie, gdy sytuacja w Europie zaczęła się pogarszać, Korngold otrzymał z Hollywoodu propozycję napisania muzyki do nowego filmu przygodowego z Flynnem w roli głównej. Artysta długo nie mógł się przekonać, twierdził, że ilustracja naładowanego akcją obrazu to zadanie nie dla niego, niemniej w przededniu Anschluss uznał, że nie ma już wyboru i wraz z rodziną musi uciekać z kraju. Ostatni Austrię opuścił najstarszy syn Ericha, Ernst, niosąc już wieści o zajęciu przez nazistów Wiednia i rodzinnych posiadłości Korngoldów. Kompozytor więc niejako siłą został na dobre wepchnięty w świat filmu.


The Adventures of Robin Hood rodziło się w bólach, lecz w efekcie dało dzieło przełomowe i w kategoriach muzycznych ponadczasowe. Partyturę doceniła Akademia, przyznając Korngoldowi drugiego Oscara, natychmiast posypały się kolejne propozycje. Austriak zilustrował swoją muzyką kilka najgłośniejszych obrazów swoich czasów, w tym kolejną przygodówkę z Flynnem w roli głównej, czyli słynnego Morskiego jastrzębia, jednego z protoplastów gatunku marynistycznego. Łącznie Korngold napisał ścieżki dźwiękowe tylko nieco ponad 20 filmów, w późniejszych latach powoli tracąc swoją renomę i uznanie muzycznego świata. Cały czas marzył o powrocie do muzyki koncertowej, jednak jego dzieła (w tym piękny Koncert skrzypcowy) nie spotkały się z dużym uznaniem ówczesnej publiczności. Podobnie artystycznym fiaskiem zakończyły się jego dwie podróże do powojennej Europy, gdzie zmieniły się muzyczne gusta i neoromantyczny styl Korngolda nie znalazł zrozumienia. Rozczarowany i zniechęcony artysta spędził swoje ostatnie lata w Ameryce (podczas odwiedzin w Europie pracując po raz ostatni przy filmie Magic Fire, gdzie zaaranżował muzykę Ryszarda Wagnera), w 1955 przeżywając poważny zawał, w wyniku którego doznał częściowego paraliżu, i umierając w roku 1957.

Korngold doceniony został na powrót dopiero po wielu latach, gdy pojawiły się nowe nagrania jego klasycznych ścieżek dźwiękowych pod batutą Charlesa Gerhardta. Stopniowo również odkrywał genialnego Austriaka świat muzyki poważnej. Jak ocenić należy jego wpływ na świat filmu? Niewątpliwie Korngold gatunek muzyki filmowej w dużym stopniu zdefiniował i choć dzisiaj prezentowana przez niego konwencja ilustracji zdaje się być anachronizmem, należy pamiętać, że to właśnie twórca Przygód Robin Hooda, równolegle z ludźmi pokroju Maxa Steinera czy Alfreda Newmana, stworzył współcześnie rozumiany standard partytury filmowej, bogatej w wagnerowskie lejtmotywy, bezpośredniej emocjonalnie i do pewnego stopnia autonomicznej wobec filmu. Korngold być może spośród ojców gatunku był twórcą najbardziej niezależnym, który nie podporządkowywał się obrazowi i tworzył ścieżki dźwiękowe na kształt swoich kompozycji koncertowych. Wpływy jego stylu są widoczne po dziś dzień, zwłaszcza w starszych, epickich dziełach Johna Williamsa, i pozostają swoistym punktem odniesienia dla każdego, kto próbuje w klasycznym kształcie ożywić Golden Age’owe kino płaszcza i szpady.


Nagrody:

    Oscar:

  • 1938 – The Adventures of Robin Hood
  • 1936 – Anthony Adverse

Nominacje:

    Oscar:

  • 1940 – The Sea Hawk
  • 1939 – The Private Lives of Elizabeth and Essex

Recenzje

Komentarze