Oficjalnym powodem tej zmiany jest zbyt napięty terminarz Alexandre Desplata uniemożliwiający mu naniesienie odpowiednich poprawek do stale przeobrażającego się w postprodukcji obrazu. Jest to mało wiarygodne wytłumaczenie, ponieważ dokrętki do filmu realizowano kilka miesięcy temu, a wiele źródeł potwierdza, że Desplat był już na finiszu swoich prac, przygotowując się do sesji nagraniowej. Najwyraźniej decydenci studia postanowili pójść w całkowicie innym kierunku, czemu służyć miało odsunięcie od dokrętek reżyserującego film, Garetha Edwardsa i postawienie na innego, niezwiązanego z nim kompozytora.
Jaki będzie finał tej historii? O tym przekonamy się już za 3 miesiące. Jedno jest natomiast pewne. Wielu fanów domagających się już na wstępie zaangażowania właśnie Michaela Giacchino, zapewne przyjęło tę informację z niemałym entuzjazmem!
